Zatrudniono 20 osadzonych przy pakowaniu żywności
W Jeleniej Górze została dziś podpisana umowa między dyrektorem aresztu śledczego Ewą Bober a dyrektorem Zachodniej Instytucji Gospodarki Budżetowej "Piast" w Wołowie Markiem Romaszkiewiczem na zatrudnienie 20 osadzonych przy pakowaniu żywności. Dzięki temu projektowi zatrudnienie w areszcie będzie miało już prawie połowa z około 300 osadzonych.
- Praca pozwala więźniom zarabiać, ale też daje im poczucie wartości, niezbędne do znalezienia się w życiu kiedy już opuszczą mury - mówi Oliwer Kubicki z Ministerstwa Sprawiedliwości.
- Oczywiście kara jest ważna, ale musimy pomyśleć o tym, co się stanie z takim skazanym, kiedy on wychodzi z zakładu karnego. Po to jest praca, żeby oni wychodzili z lepszymi kompetencjami, z większą pewnością siebie - tłumaczy Oliwer Kubicki.
Dyrektor aresztu Ewa Bober zdecydowała się na współpracę z działającą w więzieniach Zachodnią Instytucją Gospodarki Budżetowej "Piast" w Wołowie, bo jeleniogórscy przedsiębiorcy obawiali się otworzyć działalność za kratami.
Przeprowadziłam szereg różnych rozmów z kontrahentami zewnętrznymi. Przyznam szczerze, że jeszcze na tym etapie obawiali się wejść do środka, przede wszystkim zatrudnić osoby cywilne przy skazanych - dodaje Ewa Bober.
System pracy w zakładach karnych jest tak pomyślany, że 45 procent wynagrodzenia więźniów trafia na fundusz, z którego dofinansowywane są kolejne miejsca pracy. Z niego są budowane hale w zakładach karnych m.in. w Zarębie, Głogowie, Strzelinie i Kłodzku. Część skazanych pracuje też poza więzieniami, choć w takiej placówce jak jeleniogórski areszt jest to trudne, bo więźniowie z wysokimi wyrokami czy mogący stanowić zagrożenie nie mogą z takiego przywileju korzystać.
prw.pl
Tomasz Żukiewicz
Leszek Wrotniewski
Konrad Rydzewski
Rafał Piotr Szymański
Kazimierz Piotrowski
Hubert Papaj
Wojciech Leszczyk
Maciej Lercher
Paweł Kucharski
Oliwer Kubicki
Jacek Jakubiec
Paweł Gluza
Wojciech Chadży