Zatrzymany za kradzież fiata w Karpaczu

Kara pozbawienia wolności nawet do 10 lat grozić może mężczyźnie, który ukradł samochód zaparkowany na jednej z ulic w Karpaczu. Właścicielka jego wartość oszacował na 1500 złotych. Po zatrzymaniu, mężczyzna tłumaczył się, że ukradł auto, bo chciał sobie nim pojeździć. Auto zostało zwrócono właścicielce. Ponadto mężczyzna odpowie za nielegalne posiadanie naboju do broni myśliwskiej, na której posiadanie powinien mieć zgodę.

Policjanci z Karpacza zatrzymali 34-letniego jeleniogórzanina podejrzanego o kradzież z włamaniem do pojazdu oraz o nielegalne posiadanie ostrego naboju.

19 września br. około godziny 2.10 policjanci pełniąc służbę w Sosnówce zatrzymali do kontroli drogowej pojazd marki Fiat Seicento. Kierującym okazał się 34-letni jeleniogórzanin. W trakcie kontroli okazało się, że pojazd, którym poruszał się mężczyzna pochodził z kradzieży.
Jak ustalili policjanci, do kradzieży auta doszło w nocy z 12 na 13 września br. w Karpaczu. Jego wartość właścicielka oszacowała na 1500 zł.
Mężczyzna przyznał się do przestępstwa i oświadczył, że ukradł pojazd, bo chciał sobie nim pojeździć. Ponadto w trakcie przeszukania jego mieszkania policjanci znaleźli ostry nabój do broni myśliwskiej, na posiadanie którego powinien posiadać zezwolenie. Obecnie policjanci wyjaśniają szczegółowo wszystkie okoliczności tej sprawy.
34-latek został zatrzymany w policyjnym areszcie. Teraz za popełnione przestępstwo grozić mu może nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

KMP JG