Przedsiębiorcy od dwóch lat nękani są przez wandali
Sześć razy nieznani sprawcy zniszczyli elewację pensjonatu w Karpaczu oblewając ją farbą i innymi substancjami. Do tego ktoś wybijał tam szyby, ktoś uszkodził ratrak. Wszystkie te zdarzenia dotyczą jednej rodziny: Dariusza i Anny Delektów. W żadnej z tych spraw nie udało się wykryć sprawców, choć przecież dzieje się to wszystko w sercu Karpacza. - To już za dużo. Raz coś się może przydarzyć, ale tutaj widać, że ktoś celowo robi krzywdę - mówi Anna Delekta.
Policja, jak mówi Edyta Bagrowska z jeleniogórskiej komendy, prowadzi w Karpaczu działania operacyjne, ale o szczegółach mówić jeszcze nie można.
Policjanci mieli już zatrzymanego, który nawet przyznał się do tych uszkodzeń. Później jednak zmienił zdanie i okazało się, że faktycznie nie ma nic wspólnego ze zniszczeniami majątku Delektów.
Burmistrz Karpacza Radosław Jęcek mówi, że samorząd jak może stara się pomóc w ujęciu sprawców. Udostępnia zdjęcia z monitoringu, prosi straż miejską o szczególną uwagę. - Sprawa jest bulwersująca, wielokrotnie rozmawiałem z państwem Deletków, pomagamy, na ile możemy - przyznaje Radosław Jęcek.
Kiedy i czy w ogóle to się stanie - nie wiadomo. Jak ustaliło Radio Wrocław, policjanci dysponują nawet filmem, na którym widać jak wandal zbliża się do budynku i oblewa go jakąś substancją. Kłopot w tym, że na podstawie tego filmu nie można jednoznacznie tego człowieka rozpoznać.
PRW.PL
Tomasz Żukiewicz
Leszek Wrotniewski
Konrad Rydzewski
Rafał Piotr Szymański
Kazimierz Piotrowski
Hubert Papaj
Wojciech Leszczyk
Maciej Lercher
Paweł Kucharski
Oliwer Kubicki
Jacek Jakubiec
Paweł Gluza
Wojciech Chadży