Zamieszanie wokół matur
Zaledwie 7 dni zostało tegorocznym maturzystom na podjęcie decyzji, które przedmioty maturalne zdawać będą na poziomie podstawowym, a które na rozszerzonym.
Zamiast spokoju jest niepewność i chaos, a wszystko za sprawą wprowadzonego we wrześniu przez ministra edukacji specjalnego przelicznika. Według nauczycieli i uczniów przelicznik punktów jest niesprawiedliwy i krzywdzący dla tegorocznych maturzystów.
W ubiegły roku każdy maturzysta pisał maturę na poziomie podstawowym i rozszerzonym. Punktu z obu egzaminów dodawano. W tym roku maturzyści muszą wybrać albo tylko poziom podstawowy, albo tylko rozszerzony.
Ania Tracz chce zdawać maturę na poziomie rozszerzonym. Punkty z poziomu podstawowego, którego nie zdaje, policzone zostaną według ministerialnej tabeli. Problem w tym, że zdaniem maturzystów, jest to wyjątkowo niekorzystne dla tego rocznika, bo różnica punktowa między poziomami jest zbyt mała. Pisemne matury rozpoczną się od egzaminu z języka polskiego w całym kraju rozpoczną się 4. maja. Na Dolnym Śląsku przystąpi do nich ponad 30 tysięcy osób.
tvp3.pl