Dalszy ciąg historii szczura zapieczonego w pieczywie
Dziś rozpocznie się proces oszusta, który twierdził, że znalazł szczura zapieczonego w pieczywie. Nikodem P. chciał wyciągnąć 500 zł od właściciela piekarni, w zamian za nie nagłaśnianie sprawy.
Oskarżony odwiedził w styczniu tego roku jeleniogórskie redakcje i sanepid, pokazując przekrojony na pół bochenek chleba z zapieczonym wewnątrz gryzoniem. Mężczyzna tłumaczył, że kupił pieczywo w firmowym sklepie piekarni Rumin w Cieplicach.
Później sam przyznał się do próby naciągnięcia jeleniogórskiego piekarza. Podczas pobytu w areszcie pochwalił się współwięźniom, jaki na wolności potrafi być sprytny. Ze szczegółami zrelacjonował, jak znajomy piekarz upiekł mu chleb ze szczurem i jak wyłudził pieniądze od właściciela piekarni. Nikodem P. ubarwił swą opowieść twierdząc, że "zarobił" w ten sposób 5 tys. zł. Opowieść oszusta słyszało trzech innych osadzonych. Jeden z nich, odsiadujący 10-letni wyrok, zdecydował się zdradzić kolegę, ponieważ zbezczeszczenie chleba jest wbrew jego zasadom.
Słowo Polskie Gazeta Wrocławska