Czy znikną pociągi ze Szklarskiej Poręby do Czech?

Koleje Dolnośląskie wypowiedziały umowę Českim dráhom na przewozy pasażerów ze Szklarskiej Poręby do Liberca.

Oficjalnie powodem jest chęć zracjonalizowania kosztów. Obecnie strona polska płaci za te połączenia około 2 milionów złotych rocznie. Czesi jak mówi Jarosław Perduta, rzecznik marszałka dolnośląskiego, zażądali podwyżki, na którą urząd marszałkowski nie ma pieniędzy:

- Oferta, którą Koleje Dolnośląskie otrzymały od swojego czeskiego partnera niestety była droższa niż dotychczas. W związku z tym zabrakło środków, żeby taką umowę można było podpisać. W tej chwili trwają negocjacje.


Pociągi ze Szklarskiej Poręby do Czech zaczęły dopiero zyskiwać popularność, bo na to trzeba lat starań - mówi przewodnik sudecki Krzysztof Tęcza. Można to jednak zniszczyć w kilka dni:

- To może załamać, przynajmniej na jakiś czas, ruch turystyczny w tym rejonie. Jeżeli coś takiego się stanie, to my zwrócimy się w inne kierunki. Trudno później będzie znowu wrócić, znowu to będzie trwało nie wiadomo ile czasu zanim się ten ruch zrobi. Jest to co najmniej dziwne.

Burmistrz Szklarskiej Poręby Mirosław Graf nie wyobraża sobie jednak by połączenia do Jakuszyc i dalej do Czech miały zniknąć. Szczególnie że ledwie w 2010 roku ta trasa kolejowa została oddana do użytku:

- To byłaby wielka strata, tak dla turystów jak i dla Szklarskiej Poręby, no i dla w przyszłości rozbudowanej Polany Jakuszyckiej. Będziemy robili wszystko, żeby wpłynąć tak na dolnośląskie koleje jak i na czeskie. Nawet gdyby się nie udało to będziemy to próbowali uzupełnić chociażby taborem autobusowym.

České dráhy będą wozić pasażerów do maja. Wtedy bowiem wygaśnie umowa. Na razie żadna ze stron nie informuje czy będą jakieś połączenia w zamian. Nieoficjalnie jednak mówi się o likwidacji połączeń do Liberca, wprowadzonych w 2015 roku i zastąpienie ich połączeniami do przygranicznego Harrachova.

PRW.PL