Najazd narciarzy na Karkonosze

W Karkonoszach tłumy. Trudno przejechać w ciągu dnia przez Karpacz czy Szklarską Porębę.

Na wyciągach spory ruch. Narciarze cieszą się z warunków. "Super! Dobre warunki. Dzieci nie marzną. Dużo ludzi, więc trzeba przyjść z samego rana o 9 lub po 18 już na nocną jazdę".

Marcin Gawron z ośrodka narciarskiego Biały Jar mówi, że zapasy śniegu usypane w pryzmy przez armatki i specjalnie wynajętą w tym celu maszynę są tak duże, że nie ma obaw, by na stoku pojawiły się przetarcia:. "Nie boimy się odwilży, nie boimy się dodatnich temperatur. Spokojnie, uważamy, że dotrwamy do końca ferii, właściwie zakładamy, że nawet do 12 kwietnia będziemy mieli otwarte dla narciarzy i snowboardzistów".

Warunki do uprawiania pieszej turystyki w Karkonoszach są jednak trudne. Szlaki są oblodzone. Ratownicy GOPR odradzają wędrówki bez raków.

PRW.pl