Pomnik w 50 rocznicę największej tragedii w polskich górach

Pierwsze ofiary odnalazł pies czechosłowackiej Horskiej służby. Wszędzie, gdzie trafiał na kolejny trop, ratownicy wbijali czarne chorągiewki. Idący za nimi ludzie odkopywali ofiary, zawijali ciała w brezentowe koce i zwozili na dół do namiotu, skąd zabierano je do kostnicy.

20 marca 1968 r. w lawinie w Białym Jarze w Karkonoszach zginęło 19 osób - 13 nauczycieli z radzieckiego Kujbyszewa, czworo Niemców z dawnego NRD i dwóch Polaków.

Jest pomysł, aby w w przyszłym roku w 50 rocznicę tej tragedii tragedii - największej w polskich górach postawić w Białym Jarze Pomnik. Został zawiązany społeczny komitet jego budowy.

W jego skład weszli przedstawiciele PTTK Sudety Zachodnie, Karkonoskiego Parku Narodowego, GOPR i Związku Gmin Karkonoskich. Mówi dyrektor biura biura Związku Witold Szczudłowski.

Muzyczne Radio