Pałac w sądzie

Koniec procesu w sprawie zrujnowania XVI-wiecznego pałacu w Wojcieszowie koło Jeleniej Góry. Prokuratura oskarżyła o zniszczenie zabytkowego obiektu Michała S., prezesa firmy Invest Met Stal. To wyjątkowa sprawa, w Polsce niszczenie zabytków najczęściej jest bezkarne.

Michał S. był prezesem firmy Invest Met Stal. Jej działania w wojcieszowskim pałacu polegały na zbiciu wszystkich tynków razem ze sztukateriami. Nie ma jasnej odpowiedzi na pytanie dlaczego zadano sobie tyle trudu, aby zniszczyć pałac.

Henryk Bigo był ochroniarzem. W sądzie opowiadał o tym jak wyglądała dewastacja obiektu. - Do środka nie mogliśmy wchodzić. Szczególnie jak coś wiercili w piwnicach, to już nawet zbliżyć się nie było wolno - mówił. Ewidentnie czegoś szukali.

Michał S. nie przyznaje się do winy, nie pojawił się w sądzie na ostatniej rozprawie. Oskarżony jest nieuchwytny. Bezskutecznie szukaliśmy go pod adresami, gdzie miała działać jego firma, będąca teraz w likwidacji.

Pałac w dobrym stanie przetrwał do połowy lat 90., po prywatyzacji kolejni właściciele doprowadzili go do ruiny. Krystyna Wochal pracowała w pałacu w latach 80. - Były piękne meble, piękne żyrandole... Ja tam nawet teraz nie chcę chodzić - wspomina kobieta.

Pałac w połowie ubiegłego roku przejął komornik. Budynek ulega dalszej degradacji. W dachu pojawiły się pierwsze dziury, a na podłodze leży śnieg. Konserwator zabytków rozkłada ręce. - Zrobiliśmy wszystko - mówi.

Wyrok w sprawie zniszczenia pałacu ma być ogłoszony 17 lutego.

TVP