Jest kompromis w sprawie Jakuszyc

Firma zarządzająca kopalnią Stanisław nie będzie zimą wozić urobku po tzw. Drodze Kwarcowej czyli trasach biegowych. Do porozumienia doszło w czasie rozprawy w sądzie w Jeleniej Górze. Ma ono zostać podpisane w styczniu. Oznacza to że interesy biegaczy zostaną nienaruszone.

Miłośnicy biegania na nartach od rana pikietowali przed Sądem Rejonowym w Jeleniej Górze, gdzie przed sądem cywilnym trwał proces w sprawie ustalenia służebności dojazdu do Kopalni Stanisław. Nieczynnej od lat kopalni, której właściciel chce jednak utrzymywać tam dojazd i latem i zimą, co właściwie zrujnowałoby system narciarskich tras w Jakuszycach.

Odśnieżenie dojazdu do nieczynnej od wielu lat kopalni kwarcu Stanisław oznaczałoby, odśnieżenie Dolnego Duktu Końskiej Jamy, czyli jednej z najważniejszych tras narciarskich na Polanie Jakuszyckiej. Pozwala ona narciarzom dotrzeć w rejon Cichej Równi i jest, można powiedzieć, kręgosłupem tras biegowych w Jakuszycach. Po Dukcie biegają także uczestnicy Biegu Piastów. Jakie są motywy właściciela kopalni, czy zamierza wznowić wydobycie czy tylko chce, by np. samorząd województwa, który buduje w Jakuszycach ośrodek sportów zimowych, odkupił od niego nieczynny zakład wydobywczy? - tego nigdy nie ujawnił.

Po stronie narciarzy biegowych stanęło Nadleśnictwo Szklarska Poręba, które zaproponowało inne warianty dojazdu do kopalni.

PRW.PL