"Dzisiaj tu i teraz" - felieton Roberta Prystroma
W niedzielę odbyła się pierwsza odsłona wyborów samorządowych w Jeleniej Górze. Miałem okazję z bardzo bliska przyglądać się tym wyborom i muszę powiedzieć, że jestem pod wielkim wrażeniem wspaniałej, obywatelskiej postawy jeleniogórzan. Szanowni Państwo, bardzo Wam dziękuje! Dziękuje w imieniu własnym i członków Stowarzyszenia "Wspólne Miasto" za Wasz udział, za to że licznie poszliście do wyborów, chociaż aura nie była przyjazna i pogoda nie zachęcała do wychodzenia z domu. Dziękuje Państwu za to, że nie daliście się zwieść partyjnej agitacji, że postawiliście Państwo na niezależność. Poparcie kandydatury pana Miłosza Sajnoga to wyraz wyraźnego wyboru bezpartyjności, otwartego i obywatelskiego myślenia o naszym regionie. Myślę, że jest to bardzo mądry wybór, że Państwo słusznie wskazujecie, na kandydata z dobrym merytorycznym i rozwojowym programem Pozytywnych Zmian w Jeleniej Górze. Postawienie na Miłosza Sajnoga to także forma wielkiego otwarcia na wszystkich jeleniogórzan. To uwolnienie się od szufladkowania mieszkańców zależnie od koloru partyjnej legitymacji. Prezydent niezależny od partyjnych centrali to wreszcie szansa dla naszego miasta. Odrzucenie Józefa Kusiaka (SLD) nie rozstrzyga jeszcze definitywnie odpartyjnienia Urzędu Miejskiego. Do ostatecznej decyzji potrzeba Jeleniej Górze Państwa udziału w drugiej turze wyborów. Stałoby się bowiem źle dla miasta, gdyby upolityczniona Rada Miejska z rządzącą PO otrzymała extra bonus w postaci fotela prezydenta miasta. Mielibyśmy wtedy powtórkę z historii, kiedy to przez ostatnie 12 lat Rada Miasta i urząd prezydenta pozostawały w rękach jednej partii SLD. Oddanie całkowitej kontroli nad miastem tylko jednej partii politycznej, nawet jeśli będzie to PO doprowadzi nas wyłącznie do kolejnego dyktatu centrali partyjnej pana Tuska. Wybór pana Obrebalskiego z PO niczego na dobrą sprawę nie zmieni. Przyniesie ze sobą tak dobrze znane nam z kariery pana Kusiaka zjawiska jak kolesiostwo, nepotyzm i partyjniactwo, ponieważ układ partyjny lubi zmieniać nazwy, ale jest bardzo oporny na działanie obywatelskie. Zmieniają się szyldy partyjne, ale pozostają te same metody i cele. Dla NICH ważniejsza jest budowa silnej partii, a nie silnego miasta. Liczą się członkowie partii, a nie mieszkańcy Jeleniej Góry. A przecież większość mieszkańców Jeleniej Góry to ludzie bezpartyjni. To nie są członkowie PO, czy SLD, ale to są jeleniogórzanie!
Za dwa tygodnie, 26 listopada, będziecie Państwo decydować, jaką drogą pójdzie Jelenia Góra. Po Państwa mądrej decyzji odsunięcia ekipy pana Kusiaka z SLD jest szansa wyboru prezydenta otwartego na miasto obywatelskie. Miasto dla każdego jeleniogórzanina, a nie tylko członka PO. Możemy wzorem Wrocławia wybrać prezydenta bezpartyjnego, młodego, wykształconego i słuchającego WSZYSTKICH mieszkańców Jeleniej Góry. Możemy wybrać prezydenta, który wzorem pana Dutkiewicza (również bezpartyjnego) zacznie rzeczywistą odbudowę stolicy Karkonoszy. Przykład Wrocławia jest znamienny. Bezpartyjny i niezależny prezydent jest skuteczniejszy. Potrafi lepiej zarządzać miastem. Nie zajmuje się gierkami partyjnych interesów, ale pracuje na rzecz rozwoju miasta. Jest otwarty na wszystkich mieszkańców. I tych z lewicy, i tych z prawicy, ale również i tych bezpartyjnych. Pamiętajmy o wyborach, bo Państwo wybieracie mądrze i nie warto rezygnować ze swojego głosu!
Robert Prystrom
e-mail: Robert.Prystrom@interia.pl
tekst płatny