Nie będzie remontu wyciągu w Karpaczu. Brak pieniędzy.

Inwestor zrezygnował z przebudowy archaicznego wyciągu na Kopę w Karpaczu w tym roku. Warta 48 milionów złotych inwestycja miała ruszyć w lipcu. Nie ruszy.

Właściciel spółki Miejskie Koleje Linowe, Ryszard Warecki chce zdobyć zewnętrzne dofinansowanie do tego zadania. Grantu z RPO nie dostał i będzie szukał środków gdzie indziej.

Ryszard Warecki odkłada inwestycję na przyszły rok. Tyle, że to kolejny już rok takiego odkładania, a Karpacz przegrywa zimą ze wszystkimi okolicznymi kurortami. Latem wyciąg jest oblegany, ale i tak są ludzie, którzy boją się np. z dziećmi jechać na pojedynczych krzesełkach.

Do wyciągu brakuje już też części zamiennych bo od lat nie są produkowane. Niepokoju nie kryją właściciele hoteli i pensjonatów. Kolejne opóźnienie modernizacji wyciągu wybudowanego w połowie XX wieku, to dla nich kolejny rok mniejszych przychodów i narzekania gości.

- Rozumiem biznesowe podejście - mówi burmistrz Karpacza Radosław Jęcek - jednak jest to kolejny raz kiedy inwestycja jest przekładana, a traci na tym cały Karpacz.

Miasto Karpacz dzierżawi grunty pod wyciągami od Karkonoskiego Parku Narodowego. Dlatego samorząd ma jeszcze argumenty w rozmowach z przedsiębiorcą, który od kilkunastu lat mówi o przebudowie wyciągu na Kopę, ale jej nie zaczyna.

Więcej na PRW.PL