Stadion w Jeleniej Górze już nie będzie przypominał basenu
Cztery lata zajęło jeleniogórskim urzędnikom naprawienie stadionu przy Złotniczej, który po przebudowie za 16,5 miliona nie nadawał się do gry, bo z murawy nie schodziła woda.
Odwołane mecze, utrata rekomendacji związku piłki nożnej, niezadowolenie kibiców i piłkarzy. Takie obrazki jeszcze do niedawna były normą na jeleniogórskim stadionie. Najtrudniejszym do pokonania rywalem dla gospodarzy był... deszcz.Teraz na szczęście udało się wygrać ten "mecz". Dziś, po naprawach, stadion przeszedł próbę wody, którą został zalany.Tomasz Kowalczyk, prezes Karkonoszy Jelenia Góra przyszedł na próbę w gumowcach, które okazały się jednak niepotrzebne bo woda w ilości 50 litrów na metr kwadratowy boiska, po prostu szybko zniknęła z murawy.
Radości nie ukrywał też piłkarz Marek Siatrek. Do tej pory trzeba było na Złotniczej odwoływać mecze. Doszło do tego, że nowy stadion stracił rekomendację związku piłki nożnej. Teraz wszystko wraca do normy.Tym razem prace nadzorował profesor Karol Wolski z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, który mówi, że po naprawie jeleniogórska murawa jest lepsza od niejednej, na której odbywają się we Francji mecze Euro 2016.
Po godzinie od zalania 50 litrami wody na metr kwadratowy na stadionie przy Złotniczej w Jeleniej Górze można rozegrać mecz. Tak dobre nie było na tym obiekcie od 4 lat, czyli od czasu przebudowy.Naprawę murawy po miesiącach przepychanek zrealizował wykonawca inwestycji. W murawie został wykonany system nacięć, w których wymieniono podbudową. Niewłaściwa podbudowa murawy była bowiem przyczyną problemów.
Więcej na PRW.PL