Fałszywy donos o złamaniu ciszy przedwyborczej

Drodzy Czytelnicy,

W kilku słowach chciałem wyjaśnić dlaczego dzisiaj tuż przed południem usunęliśmy ze strony głównej portalu JG24.pl banery wyborcze siedmiu kandydatów do Rady Miejskiej i jeden baner kandydata na prezydenta miasta Jelenia Góra. Czynię to, gdyż fakt zdjęcia tych reklam może sugerować, iż zrobiliśmy coś złego lub niezgodnego z prawem, a tak nie było.
Zapoznawszy się z ustawą na temat ciszy przedwyborczej zdecydowałem w piątek, iż na stronie głównej portalu przez sobotę i niedzielę wspomniane banery pozostaną, gdyż nie łamią jej w żaden sposób. Ku mojemu zdziwieniu w sobotę rano zostałem zasypany telefonami i smsami od moich znajomych i "innych" osób, z pytaniami dlaczego na JG24.pl nadal widnieją reklamy, które łamią ciszę przedwyborczą. Presja ta wywołała u mnie niepewność, a brak czasu spowodowany wyjazdem do Świeradowa Zdroju celem przygotowania relacji z meczu Karkonoszy nie pozwolił mi na szybkie sprawdzenie w Komisji Wyborczej moich wątpliwości, więc poprosiłem moich współpracowników o usunięcie tych reklam. Jak się okazuje zupełnie niepotrzebnie...
Dzisiaj o godzinie 12:30 - będąc na meczu w Świeradowie Zdroju - otrzymałem telefon z Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze. Poinformowano mnie, że jeden z obywateli złożył doniesienie łamania ciszy przedwyborczej przez portal JG24.pl. W związku z tym donosem zadano mi pytanie: Czy umieścił pan po godzinie 23:59 w piątek jakiekolwiek baner na portalu? Odpowiedziałem zgodnie z prawdę, iż taka sytuacja nie miała miejsca i przy okazji poinformowałem mojego rozmówcę, kiedy jaki baner został umieszczony. Dodałem też, że pod wpływem wspomnianej presji i zbiegu okoliczności zdecydowałem o usunięciu reklam, na co usłyszałem, że zrobiłem to zupełnie niepotrzebnie, bo w żaden sposób nie złamałem ustawy o ciszy przedwyborczej. Oficer policji (przepraszam, że nie zapamiętałem imienia i nazwiska) dodał, że informację o datach umieszczenia banerów na JG24.pl sprawdził też w sztabach kandydatów, którzy korzystali z naszej reklamy i tam również potwierdzono, że owe reklamy zostały umieszczone na JG24.pl w dozwolonym przepisami terminie. Na tym nasza - bardzo sympatyczna zresztą - rozmowa się zakończyła.
Na ponowne umieszczenie reklam nie zdecydowaliśmy się, gdyż w momencie ich braku na stronie głównej portalu przez ok. 40 minut (okres od zdjęcia reklam do telefonu z KMP), można byłoby już zarzucić nam, iż zostały umieszczone w niedozwolonym okresie, bo wcześniej dnia 11 listopada (mowa o wspomnianych 40 minutach) ich nie było. Dlatego Drodzy Czytelnicy nie widzicie tych reklam wchodząc na nasz portal...

Z poważaniem

Piotr Kuban