Sądowe konsekwencje kampanii wyborczej

Kolejne protesty wyborcze rozpatrzył wczoraj jeleniogórski sąd okręgowy. Naprzeciw siebie zasiedli szef stowarzyszenia Wspólne Miasto - Robert Prystrom i kandydat na prezydenta Jeleniej Góry - Marek Obrębalski oraz Piotr Roman - prezydent Bolesławca i jego konkurent na to stanowisko - Józef Burniak.
Obrębalski poczuł się urażony felietonem Prystroma, opublikowanym w Nowinach Jeleniogórsklich, w którym lider Wspólnego Miasta zarzucił mu przynależność do grupy trzymającej władzę i wyjazdy zagraniczne za publiczne pieniądze do miast partnerskich.
Sąd uznał, że Obrębalskiemu należą się przeprosiny ponieważ nie jeździł za granicę do miast partnerskich. Przynależnością do grupy trzymającej władzę nie zajmował się.
Sprostowanie w prasie musi też opublikować kandydat do fotela prezydenta Bolesławca - Józef Burniak. Sąd uznał, że w wywiadzie prasowym powiedział nieprawdę, jakoby działania prezydenta Romana doprowadziły do wyprowadzenia się z Bolesławca włoskiego inwestora. Według Burniaka, Roman miał go zapytać, czy wręczał łapówkę poprzednim SLD-owskim władzom miasta podczas sprzedaży gruntu pod budowę zakładu.
- Nigdy nie pytałem o to inwestora. Włoska firma przeniosła się do Nowogrodźca ponieważ tam może skorzystać z zwolnień podatkowych w Specjalnej Strefie Ekonomicznej - tłumaczy Piotr Roman.

Słowo Polskie Gazeta wrocławska