Usuwanie porzuconych pojazdów
Starsi Jeleniogórzanie pamiętają lata, kiedy każdy samochód był na wagę złota (bez większej przesady), więc był remontowany, odmalowywany, składany z różnych części, byle tylko jeździł. Sytuacja się zmieniła diametralnie i samochód "na chodzie" można teraz kupić nawet za kilkaset złotych, więc i zdobyć łatwiej, niż za talony w latach 80-tych XX w., i porzucić łatwiej, bo można zostawić wrak i liczyć na to, że odpowiednie służby nie znajdą właściciela.
- Z reguły znajdują - usłyszeliśmy w Straży Miejskiej - bo to nie jest taki problem, niemniej nastręcza to sporo pracy, by znaleźć właściciela samochodu, który nie chce go mieć. Od 2010 roku na ulicach Jeleniej Góry odnaleziono ponad 180 porzuconych aut, w rekordowym roku - 65! Usuwamy je z ulic, gdy stoją za długo, jednocześnie szukając właściciela. Nim go znajdziemy - przewozimy wraki tarasujące drogę na odpowiednio zabezpieczone parkingi.
Ale na te same parkingi trafiają też na lawetach inne samochody, zatrzymywane nawet podczas jazdy (przez policję), szczególnie w sytuacji, gdy jadący nie potrafi wylegitymować się ważnym prawem jazdy, albo nie ma innych niezbędnych dokumentów. Jednym z ciekawszych incydentów było m.in. przewiezienie lawetą na parking... rolls royce'a z czeskimi tablicami, którego kierowcą był zamieszkały w tamtym kraju Polak. Kierującemu wydawało się, że jadący przed nim samochód posuwa się zbyt wolno i zdecydował się go wyprzedzić, a po chwili okazało się, że charakterystyczny "opel insygnia" przyspieszył z nagła, a patrol policji poprosił kierowcę "rollsa" do siebie.
UM JG
Tomasz Żukiewicz
Leszek Wrotniewski
Konrad Rydzewski
Rafał Piotr Szymański
Kazimierz Piotrowski
Hubert Papaj
Wojciech Leszczyk
Maciej Lercher
Paweł Kucharski
Oliwer Kubicki
Jacek Jakubiec
Paweł Gluza
Wojciech Chadży