Dwóm bezdomnym groziła śmierć z powodu wychłodzenia organizmu - zostali przewiezieni do ogrzewalni
Prawdopodobnie policjanci i strażnicy miejscy uratowali życie dwóm bezdomnym, którzy we wtorek (19.01.16) przebywali na mrozie. Ich życie w związku z niską temperaturą panującą w ostatnich kilku dniach było zagrożone. Obydwaj zostali przewiezieni do ogrzewali.
Policjanci garnizonu policji jeleniogórskiej wspólnie ze strażnikami miejskimi, pracownikami MOPS przez cały czas systematycznie sprawdzają miejsca, w których mogą przebywać osoby bezdomne udzielając im informacji o zagrożeniach związanych ze spadkiem temperatur oraz o miejscach, gdzie mogą szukać schronienia przed zimnem.
19 stycznia br. około godziny 18.30 na ul. Wodnej w Jeleniej Górze policjanci z Komisariatu II Policji w Jeleniej Górze w nieogrzewanej altance znaleźli 60-letniego mężczyznę, który tam spał. W związku z tym, że było bardzo zimno, mężczyzna wyraził zgodę na to, aby funkcjonariusze przewieźli go do ogrzewalni przy ul. Wolności.
Z drugim mężczyzną śpiącym na rampie dworca kolejowego funkcjonariusze mieli duże problemy, gdyż nie chciał on żadnej pomocy. W trakcie patrolu około godziny 15.15 po raz pierwszy go zauważyli i zaproponowali pomoc. 55-letni mężczyzna odmówił. Mimo to ponownie tam policjanci podjechali po pewnym czasie i przywieźli mu jedzenie oraz gorącą herbatę. Próbowali go przekonać do tego, aby pojechał z nimi do ogrzewali, ponieważ pozostawienie go tam na całą noc mogło skutkować śmiercią. I tym razem odmówił. Funkcjonariusze wezwali pogotowie, ale i ratownikom nie udało się go przekonać do zmiany zdania. Napisał on oświadczenie, że nie potrzebuje żadnej pomocy. Dopiero około godziny 23.00 mężczyzna zmienił zdanie i został przewieziony do ogrzewalni przez strażników.
Pamiętajmy!
Nie bądźmy obojętni na los innych. Każde zgłoszenie o siedzącym czy leżącym na mrozie człowieku potrzebującym pomocy może zapobiec tragedii. Informacje można przekazywać na numer telefonu pogotowia policyjnego 997 lub do najbliższej jednostki policji.
KMP JG