Kamienna Góra traci pieniądze
Po raz trzeci nie udało się w Kamiennej Górze rozstrzygnąć przetargu na remont i przebudowę muzeum Tkactwa Dolnośląskiego. Prace mają być finansowane w znacznej mierze z pieniędzy UE. Miasto unieważniło przetarg, bo nie ma na wkład własny do inwestycji wartej 4 mln zł. Nie zaciągnęło też na ten cel kredytu.
Bez zabezpieczenia finansowego inwestycji burmistrz nie mógł podpisać umowy z wykonawcą i sprawa upadła. Teraz, jak mówi pełniący obowiązki burmistrza Artur Mazur, trzeba oddać do budżetu województwa 65 tys. zł, przyznanych na remont dachu.
Inwestycji, za sprawą radnych, nie uda się już w tym roku wykonać, pozostanie tylko zabezpieczyć cieknący dach placówki. Radna Małgorzata Krzyszowska odpiera zarzuty mówiąc, że to nie radni, a burmistrz unieważnił kolejne trzy zorganizowane do tej pory przetargi.
Na szczęście udało się przedłużyć do czwartego kwartału przyszłego roku termin wykorzystania przyznanej unijnej dotacji w wysokości 1,5 mln zł. Te pieniądze, przynajmniej na razie, nie przepadną. Miasto musi się jednak spieszyć z ogłaszaniem kolejnego przetargu, by w muzeum powstał nowy dach, zadaszona oficyna i winda. Urząd musi też przygotować nowy kosztorys inwestorski. Stary nie przystaje już do obowiązujących dziś cen.
Jak dotąd każda kolejna oferta wykonawcy była droższa od poprzedniej. Wszystkie były wyższe niż założenia kosztorysu. Nie ma pewności, czy uda się znaleźć w przyszłym roku wykonawcę tych prac. Wtedy przyznane już unijne pieniądze przepadną.
Słowo Polskie Gazeta Wrocławska