W proteście wyszli przed szpital
Pracownicy szpitala wojewódzkiego w Jeleniej Górze domagają się podwyżek o 300 złotych. Dyrektor placówki zaznacza, że na podwyżki dla pracowników pieniędzy nie ma. W szpitalu wojewódzkim w Jeleniej Górze kończy się dwugodzinny strajk ostrzegawczy. Pracownicy domagają się podwyżek po 300 złotych dla każdego zatrudnionego, bez względu na stanowisko. W szpitalu pracuje ponad 1000 osób. Fizjoterapeutka Marzena Glejzner mówi, że po ponad 30 latach pracy zarabia na rękę 1900 złotych. Przy tym nikt nie podejmuje rozmów o zwiększeniu wynagrodzeń, wtóruje jej przewodnicząca komitetu protestacyjnego Monika Poczykowsk.
Dyrektor szpitala Stanisław Woźniak mówi, że placówki zadłużonej na 40 milionów złotych nie stać na podwyżki.
Pracownicy szpitala zapowiadają tymczasem, że 19 października rozpoczną strajk okupacyjny w szpitalu. Będą okupować hol, tak by pacjenci placówki nie ucierpieli. Jeśli zajdzie potrzeba są gotowi do głodówki.
Więcej na PRW.PL