"Dzisiaj tu i teraz" - felieton Roberta Prystroma
Znany historyk pan Jan Żaryn mówi o SB-ckich wzorcach zwalczania przeciwników: "...wybierano osobę tzw. figuranta, która od tej chwili była postrzegana jako wróg. Należała ona do kategorii osób niebezpiecznych i w związku z tym prowadzono wobec niej działania na dwóch poziomach. Na niższym zbierano o niej wszelkie informacje, zaś na wyższym potwierdzano je by nadawały się do skierowania sprawy do prokuratury oraz do aktu oskarżenia." Tow. Kusiak i Pleskot zastosowali wobec mnie metody znane z kuchni SB. Dlaczego? Bo tylko tak potrafią niszczyć przeciwnika. Zresztą, nic dziwnego, skoro w czasach PZPR obaj panowie, pracowali w komitecie i mieli określone kontakty, o czym dowiedziałem się właśnie teraz od jednego z Czytelników, który dokładnie opisał ich karierę w strukturach PZPR. Ciekawa lektura, która wiele wyjaśnia. Np.: nie wiedziałem, że tow. Pleskot pracował na etacie w pionie administracyjnym komitetu, bo zawsze chwalił się tylko pracą w szkole jako nauczyciel. Nie wiedziałem, że tow. Kusiak działał w ZSMP i zajmował się wręczaniem kwiatów, a do Moskwy pojechał na 3 lata, tuż przed wyprowadzeniem sztandaru PZPR. Wcześniej słyszałem od niego samego, że był prawą ręką tow. Cioska, a czytam, że nic nie znaczył. W ostatnim roku obaj towarzysze z Ratusza napisali na mnie kilka donosów do UKS i prokuratury. We wszystkich chodziło o akt oskarżenia. Zatem zastosowano SB-cką metodę. Podobnie teraz walczy się ze Wspólnym Miastem. Do sklepów, gdzie pojawiły się nasze plakaty docierają anonimowe osoby, które twierdzą, że są z UM i żądają zdejmowania plakatów KWW WM strasząc konsekwencjami ze strony Ratusza. Mamy apel! Jeżeli ktokolwiek będzie Was, Drodzy Czytelnicy, zastraszał żądajcie jego personaliów. Nie zdejmujcie naszych plakatów, pomóżcie ich odciąć od koryta!! Nikt nie ma prawa Was straszyć! To jest przestępstwo! To są brutalne i brudne metody walki. Tow. Kusiak organizuje spotkania z pracownikami jednostek samorządowych, na których prowadzi swoją kampanię wyborczą. Wykorzystuje swoje stanowisko. Robi to w godzinach pracy i straszy pracowników tym, że jeżeli on przegra to wszyscy zostaną zwolnieni z pracy. Chcę bardzo wyraźnie podkreślić. Szanowni Urzędnicy, włos Wam z głowy nie spadnie. Bo po co?! Nowy prezydent potrzebuje fachowców, czyli potrzebuje Was. To, że z UM natychmiast znikną klakierzy Kusiaka: pani Bajurna i pan Lipiński oznacza dla Was wyłącznie poprawę warunków pracy i spokój. Przecież Wy nie macie nic wspólnego z przeszłością Kusiaka i Pleskota. Oni się boją i słusznie, mają czego. Ale Wy jesteście ludźmi codziennej pracy. Jesteście fachowcami. Niech za przykład naszego myślenia posłuży pani Jadwiga Reder - Sadowska - rzecznik praw konsumenta. Kompetentna osoba o wielkim talencie, takcie i delikatności. Osoba, z którą wiążemy wiele nadziei w nowej administracji. Przed Wami otworzymy drogę kariery zawodowej, awansu i podwyżki niskich płac. Nasze ewentualne zwycięstwo jest wyłącznie problemem dla kapciowych. Pan Miłosz Sajnog ma otwartą głowę. Nie należy do żadnej partii i szanuje ludzi. Wiem to. Znam go! Głosujmy na młodość i pracowitość. Głosujmy na normalność! Wspólne Miasto i pan Miłosz Sajnog to dzisiaj jedyna gwarancja zmiany na lepsze. Zaryzykujcie. Możemy wygrać w I turze! Nie zawiedziemy Was!
Robert Prystrom
e-mail: Robert.Prystrom@interia.pl
tekst płatny