Województwo dolnośląskie - najatrakcyjniejsze!

Województwo dolnośląskie jest dla inwestorów jednym z trzech najatrakcyjniejszych regionów kraju - wynika z raportu przygotowanego dla zagranicznych inwestorów. Raport opracowała krakowska firma analityczno-badawcza PMR Consulting, która współpracuje m.in. z takimi koncernami jak: Microsoft, Toyota, Coca-Cola i Danone.
Eksperci oceniali województwa na podstawie ponad 20 wskaźników. Pod uwagę brali inwestycje krajowe, pozycję gospodarczą, infrastrukturę, koszty pracy, rynek pracy oraz wykształcenie i edukację. Porównywali m.in. liczbę inwestycji, tempo wzrostu PKB, gęstość dróg, wydajność pracy, bazę akademicką i dostępność wysoko wykwalifikowanej siły roboczej.

Województwa: dolnośląskie, mazowieckie i śląskie jako jedyne zostały uznane za bardzo atrakcyjne dla inwestorów. Paweł Sionko z PMR, współautor raportu, uważa, że Dolnemu Śląskowi jeszcze wiele brakuje do doskonałości, ale w porównaniu z innymi regionami ma bardzo dobrze rozwiniętą infrastrukturę transportową: - Poza tym jest jednym z najdynamiczniej rozwijających się gospodarczo regionów w Polsce i plasuje się w ścisłej czołówce pod względem inwestycji.

Według raportu pracujemy lepiej niż przeciętni Polacy. Eksperci bardzo wysoko ocenili też naszą bazę akademicką, a także działania władz lokalnych i specjalne strefy ekonomiczne.

Ich zdaniem dzięki nowym inwestycjom i wzrostowi gospodarczemu będziemy zarabiać coraz lepiej. Sionko: - W 2005 roku Dolnoślązacy zarabiali średnio 2320 zł brutto, w 2009 r. ich pensje wzrosną do 2796 zł.

Dla inwestorów nasze zarobki są jednak minusem. Eksperci oceniają, że wysokie koszty pracy mogą zacząć odstraszać koncerny do zainwestowania na Dolnym Śląsku. Problemem naszego regionu jest również ciągle utrzymujące się na wysokim poziomie bezrobocie - blisko 18 proc. na koniec sierpnia. Jednak w 2009 roku powinno ono spaść do 12,9 proc.

Paweł Wróblewski, marszałek województwa dolnośląskiego, uważa, że nasz sukces jest efektem doskonałej współpracy pomiędzy samorządami lokalnymi, władzami wojewódzkimi, specjalnymi strefami ekonomicznymi, uczelniami i biznesem.

Gazeta Wyborcza