Lawina wypadków w górach. W lipcu aż 70 interwencji GOPR-u

Statystycznie każdego dnia ratownicy górscy wyjeżdżali do dwóch akcji. To najgorszy lipiec w górach od kilkunastu lat. Ratownicy Karkonoskiej grupy GOPR odnotowali aż 70 interwencji. Były to wezwania do zasłabnięć, pokąsania przez zwierzęta, urazów kończyn a także od turystów, którzy nie wiedzieli zupełnie gdzie są.

- Znacznej części wypadków by nie było, gdyby nie alkohol - mówi przewodnik sudecki Robert Szuber.

Naczelnik karkonoskiego GOPR, Sławomir Czubak mówi, że do znaczącej liczby wypadków doszło poza Karkonoszami, w Rudawach Janowickich, na skałkach wspinaczkowych i w Górach Izerskich. Wszędzie są bowiem tłumy.

Ratownicy w związku z rosnącą lawinowo liczbą wypadków chcą wprowadzić stałe dyżury w Świeradowie Zdroju. Mają jednak zbyt mało etatów, by było to możliwe. Dlatego dyżury są tylko weekendowe.

Więcej na PRW.PL