Trzy uroczystości w Urzędzie Miejskim
Trzy uroczystości zbiegły się dziś w jednym czasie w Urzędzie Miejskim - pożegnanie trójki najstarszych pracowników, odchodzących na emeryturę po ponad 40 latach pracy zawodowej (choć nie tylko w UM), spotkanie jubilatów, mających za sobą od 25 do 40 lat stażu pracy oraz ślubowanie czworga nowych pracowników, najmłodszych stażem i wiekiem. Z reguły do takich spotkań pokoleniowych nie dochodzi, bo nabory nowych pracowników i pożegnania odchodzących odbywają się w różnych terminach, ale to było swoistą metaforą.
O ile dawniej zatrudnienia w Urzędzie, podobnie jak w innych instytucjach odbywały się bez większych "ceremonii", to współcześnie nabory organizowane są w formie konkursów, do których czasami staje po 40 i więcej osób. "Nowi" muszą przechodzić przez kilka miesięcy okres tzw. służby przygotowawczej, w trakcie której organizowane są dodatkowe szkolenia, dotyczące z reguły kwestii prawnych. Cyfryzacja obiegu dokumentów sprawiła, że właściwie można prześledzić drogę każdego pisma, a nawet stwierdzić, kto i jak długo pracował nad odpowiedzią. Takich możliwości dawniej nie było. Nie było też norm ISO, które określają współczesne metody postępowania, audytów (rodzajów sukcesywnej bieżącej kontroli stanowisk), i wielu innych.
Faktem jest, że na zewnątrz Urzędu też była inna, niż dziś rzeczywistość. Miasto w okresie rozpoczynania "ery samorządu" było jednolicie szare i - dosłownie oraz w przenośni - mocno przykurzone. Dziś narzekamy na to, że przez trzy - cztery dni w roku na skutek inwersji - pyłów i dymów w powietrzu jest za wiele. Kiedy zaczynali pracę dzisiejsi emeryci w Jeleniej Górze nie było żadnych urządzeń pomiarowych czystości powietrza, a codziennością był fetor, niezależnie od kierunku wiatrów. Z jednej bowiem strony dzisiejsza "Jelfa" (ówczesna "Polfa") emitowała wyziewy pochodzące z procesu produkcji farmaceutyków, opartych na przeróbce zwierzęcej wątroby, z drugiej ówczesna "Celwiskoza" generowała wyjątkowo agresywny zapach siarkowodoru, przypominający stężony zapach zepsutych jaj, w potwornych iście ilościach. Odmienności było sporo, urzędnicy miejscy przecież byli pracownikami państwowymi, a nie samorządowymi. Wiele decyzji zapadało w Wojewódzkiej Radzie Narodowej we Wrocławiu, a wpływ mieszkańców na budżet miasta był zwyczajnie... żaden
Witając nowych pracowników Prezydent Marcin Zawiła życzył im przede wszystkim satysfakcji z pracy, płynącej z takiego wypełniania obowiązków, by w poszanowaniu wszelkich obowiązujących przepisów mogli możliwie najpełniej odpowiadać na potrzeby zgłaszane przez Jeleniogórzan.
UM JG
Tomasz Żukiewicz
Leszek Wrotniewski
Konrad Rydzewski
Rafał Piotr Szymański
Kazimierz Piotrowski
Hubert Papaj
Wojciech Leszczyk
Maciej Lercher
Paweł Kucharski
Oliwer Kubicki
Jacek Jakubiec
Paweł Gluza
Wojciech Chadży