Problemy z modernizacją wyciągu na Kopę

Jest pozwolenie na budowę i wszystkie zgody, jednak prace nie ruszają. Wciąż nie wiadomo czy znajdą się pieniądze na przebudowę jednej z największych atrakcji Karpacza.Archaiczny wyciąg krzesełkowy, wożący latem i zimą setki tysięcy turystów na Małą Kopę pod Śnieżką, nie zostanie na razie przebudowany. Firma ma pozwolenie na budowę i wszystkie zgody, jednak nie rusza z pracami. Dyrektor kolei, Waldemar Draheim mówi, że właściciel spółki MKL, w czerwcu będzie wiedział, czy otrzyma na dofinansowanie na te prace.

Burmistrz Karpacza Radosław Jęcek jest tą sytuacją zaniepokojony. Jak mówi, nie wyobraża sobie sytuacji, by do modernizacji wyciągu na Kopę nie doszło.

Samorząd Karpacza ma jednak w ręku jedną z kart przetargowych w tej sprawie. Jest dzierżawcą gruntu, na którym stoi wyciąg. Tyle tylko, że dzierżawa wygaśnie na 3 lata.

- Przy tak krótkiej dzierżawie żaden bank nie udzieli wielomilionowego kredytu na przebudowę wyciągu - mówi dyrektor Karkonoskiego Parku Narodowego Andrzej Raj. Dyrektor apeluje do władz Karpacza i spółki zarządzającej koleją o złożenie wniosku na przedłużenie dzierżawy.

Starania o pozwolenie na przebudowę wyciągu na Kopę trwały 8 lat. Zakończyły się sukcesem, ale prace nadal nie ruszają, prawdopodobnie z powodów finansowych.

Tymczasem dwukilometrowy wyciąg na Kopę o przepustowości 450 osób na godzinę latem jest jednym z najbardziej obleganych w Karkonoszach. Jest też najstarszy, bo powstał w 1959 roku i wymaga już modernizacji. Jednoosobowe krzesełko miały tam zastąpić czteroosobowe kanapy. Przebudowana ma zostać także dolna i górna stacja. Na razie jednak nie wiadomo kiedy to się stanie.

Więcej na PRW.PL