Wytną tysiąc drzew przy torach do Szklarskiej Poręby?

Sytuacja na linii 311 do Szklarskiej Poręby nie poprawiła się. Jak poinformował w dniu 29.01.2015 r. serwis sms przewoźnika, ruch po raz kolejny wstrzymało drzewo leżące na torach. Pociąg do Wrocławia jest opóźniony o prawie dwie godziny. Przypomnijmy, że na początku miesiąca Koleje Dolnośląskie wstrzymały ruch pomiędzy Jelenią Górą i Szklarską Porębą, po tym, jak pociąg KD po raz drugi w krótkim odstępie czasu uderzył w drzewo. Władze KD zarzuciły PLK źle przeprowadzoną wycinkę drzew podczas niedawnej modernizacji linii. PLK odpowiedziały, że wycinka w pasie kolejowym (ok. 15 m z każdej strony torów) prowadzona była w porozumieniu z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska, jednocześnie jednak zapowiedziana została na weekend dodatkowa wycinka drzew i krzewów. KD przywróciły potem kursowanie pociągów do Szklarskiej - ze zmniejszoną prędkością.

- Cały czas wzmocniony jest nadzór i monitoring linii, odbywają się patrolowe przejazdy drezyną. Jesteśmy również w kontakcie z leśnikami, z którymi również ustalamy zakres współpracy przy usuwaniu drzew zagrażających trasie kolejowej. Prace muszą obejmować tylko te drzewa, które faktycznie mogą zagrozić pociągom - mówił "RK" rzecznik PKP PLK Mirosław Siemieniec.

29.01.2015 r. rano ruch pociągów Kolei Dolnośląskich na linii 311 znowu wstrzymało leżące na torach drzewo. Pociąg rel. Szklarska Poręba (6:36) - Wrocław (10:18) na odcinku jest już opóźniony o ponad 100 minut. O sytuacji na odcinku Szklarska Poręba - Jelenia Góra linii 311 rozmawialiśmy w zeszłym tygodniu z wiceprezesem PKP PLK Andrzejem Pawłowskim.

- Rozporządzenie o pasach przeciwpożarowych w odległości 15 metrów od osi toru dotyczy nasadzania nowych drzew. Wycinanie takich pasów w całej Polsce dotyczyłoby bowiem milionów drzew. Poza tym są miejsca, gdzie nie możemy wyciąć drzew, bo teren straciłby wartości przyrodnicze. Przykładem jest Hel - wycięcie lasu praktycznie ogołociłoby półwysep. Z kolei w górach takie drzewa nie zawsze są dostępne, by w ogóle dało się przeprowadzić wycinkę. - komentował sprawę dla "Rynku Kolejowego" wiceprezes Pawłowski.

- Jeżeli drzewa są pochylone i grożą spadnięciem na tory, to je wycinamy. Co roku usuwamy kilkadziesiąt tysięcy drzew, ale do takich działań musimy mieć zgody starosty i nadleśnictwa. Pamiętajmy też, że przy tamtych wydarzeniach dwóch pozostałych przewoźników dalej prowadziło ruch. Takich zdarzeń wcale nie ma tak dużo - mieliśmy do czynienia z huraganami, przez które dziesiątki tysięcy ludzi nie miało prądu - tłumaczył Pawłowski.

29.01.2015 r. Aktualizacja 10:28

- Z uwagi na trudne warunki atmosferyczne dzisiaj w nocy w okolicy Szklarskiej Poręby (silne podmuchy wiatru), pociąg Kolei Dolnośląskich Rudawy jechał z zachowaniem szczególnej ostrożności. Dzięki temu udało się uniknąć kolejnego w ostatnim czasie zdarzenia z powalonym na torach drzewem pomiędzy Górzyńcem a Piechowicami - mówi "Rynkowi Kolejowemu" rzeczniczka Kolei Dolnośląskich Justyna Stachniewicz.

Jak informuje Stachniewicz, na miejsce wezwano straż pożarną, która usunęła powalone na tory drzewo. O godz. 8:50 pociąg ruszył w dalszą trasę. - W związku z zaistniałą sytuacją, Koleje Dolnośląskie po raz kolejny wystąpią do zarządcy infrastruktury z prośbą o zapewnienie bezpieczeństwa na szlaku - dodała rzeczniczka.

29.01.2015 r. Aktualizacja 14:01

- Linia Szklarska Poręba - Jelenia Góra (311) objęta jest stałym nadzorem służ technicznych PKP Polskie Linie Kolejowe. Na trasie zwiększono przejazd składów patrolowych, m.in. przed wyjazdem pierwszego pociągu. W trudnych warunkach meteo przejezdność toru jest sprawdzana codziennie - mówi rzecznik zarządcy infrastruktury Mirosław Siemieniec.

PKP PLK wystąpiła do gmin Piechowice, Szklarska Poręba i Stara Kamienica o zgodę na wycinkę około 1700 drzew wyznaczonych z 15 metrowego pasa wzdłuż linii. We wniosku opisano dokładnie ponad 1000 drzew przeznaczonych do wycinki - podając m.in. gatunek drzewa, jego średnicę, lokalizację.

- Dzisiejsze zdarzenie spowodowało drzewo znajdujące się poza terenem możliwym wg przepisów do wykonywania wycinki. Fragment opadł na tory, uniemożliwiając kursowanie pociągów - zaznacza rzecznik. - Trasa jest monitorowana. Przy utrudnieniach informacje natychmiast przekazujemy do przewoźników i współpracujemy z nimi przy jak najlepszym zapewnieniu podróży pasażerom - dodaje.

Źródło: Rynek Kolejowy.pl