Karkonosze: Tysiące turystów i żadnego zespołu pogotowia
W Karkonosze przyjechało na wypoczynek kilkadziesiąt tysięcy ludzi, a mimo to nie dyżuruje tam ani jedna karetka pogotowia. Najbliższe są w Kowarach, Jeleniej Górze i w Świeradowie Zdroju w Górach Izerskich.Odwiedza je rocznie, 3,5 miliona ludzi, a mimo to Karkonosze są jedynym znaczącym pasmem górskim w Polsce, w którym nie stacjonuje na stałe karetka pogotowia ratunkowego. Mimo starań, ani w Karpaczu ani w Szklarskiej Porębie na ferie świąteczno-noworoczne także nie pojawił się dodatkowy zespół ratunkowy. Dyrektor pogotowia w Jeleniej Górze Dariusz Kłos mówi, że starał się o pieniądze w NFZ, by wystawić dodatkową karetkę, jednak nie przyniosło to oczekiwanych efektów. Z własnych środków wystawił jedynie zespół w Świeradowie Zdroju w Górach Izerskich. W Karkonoszach nadal takiej nie ma.
Burmistrz Karpacza Radosław Jęcek oferuje pomoc, choć mówi, że nie może sam sfinansować pogotowia. Pogotowie ratunkowe, jak mówi jego dyrektor Dariusz Kłos nie jest w stanie wystawić dodatkowego zespołu, bo nie ma na to kontraktu z NFZ. Zarówno władze Szklarskiej Poręby jak i Karpacza zaoferowały, że znajdą bezpłatne miejsce dla karetki, jeśli tylko taka się znajdzie. Na razie jednak w pięciu powiatach: kamiennogórskim, lubańskim, mieście Jelenia Góra, jeleniogórskim i lwóweckim. Obszar ten zabezpiecza 13 karetek.
PRW.PL
Tomasz Żukiewicz
Leszek Wrotniewski
Konrad Rydzewski
Rafał Piotr Szymański
Kazimierz Piotrowski
Hubert Papaj
Wojciech Leszczyk
Maciej Lercher
Paweł Kucharski
Oliwer Kubicki
Jacek Jakubiec
Paweł Gluza
Wojciech Chadży