Mord w filharmonii: Nie będzie śledztwa ws zaniedbań

Nie będzie śledztwa w sprawie ewentualnych zaniedbań dyrekcji Filharmonii Dolnośląskiej w Jeleniej Górze. Chodzi o zabójstwo harfistki i ochroniarza, do którego doszło 1,5 roku temu. Dyrektorka Filharmonii Dolnośląskiej w Jeleniej Górze nie będzie odpowiadać za ewentualne zaniedbania, które doprowadziły w 2013 roku do śmierci 25-letniej harfistki i 59-letniego portiera Pawła K. Rodzina artystki zamordowanej przez byłego pracownika filharmonii 29-letniego Michała M. domagała się śledztwa, które miało wyjaśnić czy dyrektor Zuzanna Dziedzic ponosi odpowiedzialność za to, że zabójca mógł wejść do budynku filharmonii w czasie, kiedy nie był w pracy. Sprawa była umarzana przez prokuraturę i zaskarżana do sądu przez bliskich harfistki, ale ostatecznie śledztwa nie będzie. Decyzja w tej sprawie jest prawomocna.

Tymczasem w środę sąd apelacyjny we Wrocławiu rozpatrzy zażalenie obrońcy Michała M. skazanego na dożywocie z prawem do ubiegania się o warunkowe zwolnienie po 50 latach i nawiązki na rzecz rodzin pokrzywdzonych w sumie na milion złotych. Obrona uważa, że trzymanie go w więzieniu do ukończenia 79. roku życia jest niehumanitarne. Kwestionuje również opinię biegłych, którzy uznali, że zabójca był w momencie czynu poczytalny.

Więcej na stronie PRW.PL