Arabowie pobici w Atrapie
Trzech obywateli Zjednoczonych Emiratów Arabskich przyjechało na wypoczynek do Szklarskiej Poręby. We wtorek w ubiegłym tygodniu wybrali się do popularnego jeleniogórskiego klubu Atrapa. Stamtąd nie wrócili już do hotelu, bo karetka odwiozła ich do szpitala. Zostali dotkliwie pobici. Policja szybko zatrzymała sprawców.
Według relacji pokrzywdzonych, gdy byli w klubie, nagle, bez powodu, zostali zaczepieni przez trzech młodych mężczyzn. Wywiązała się między nimi kłótnia, a "gospodarze" rzucili się do bicia. Nie szczędzili obcokrajowcom razów, o czym świadczą poważne obrażenia.
Jeden z Arabów ma połamane kości twarzoczaszki, drugi złamany nos, a trzeci ogólne potłuczenia. Cała trójka trafiła do szpitala, ale w ubiegły piątek zdecydowali się go opuścić. Nie mieli ubezpieczenia, a poza tym chcieli wracać do swojego kraju i tam dalej się leczyć.
- O bójce w barze powiadomił nas anonimowy rozmówca. Policjanci niedługo po zdarzeniu zatrzymali sprawców pobicia obcokrajowców. Dwaj z zatrzymanych znani są policji. Wszystkim trzech postawiono zarzut udziału w bójce zagrożony karą do 3 lat pozbawienia wolności - mówi nadkom. Edyta Bagrowska, rzeczniczka jeleniogórskiej policji.
Goście z Emiratów zameldowali się w hotelu Agat w Szklarskiej Porębie na początku ubiegłego tygodnia.
- Byli bardzo mili i grzeczni, spokojni goście. Słyszeliśmy, co im się przytrafiło - mówi Piotr Jóźwik, menedżer hotelu Agat.
Nowiny Jeleniogórskie