Zgorzeleckie MPGK do prokuratury...
Związki zawodowe zgorzeleckiego MPGK zawiadomiły prokuraturę podejrzewając popełnienie przestępstwa. Związkowcy uważają, że ich firma straciła około 2 mln złotych na nierozliczonych usługach.
W piśmie do prokuratury związkowcy napisali m.in. innymi, że spółka przez kilka lat wywoziła śmieci, za które nikt nie płacił. - Są też zarzuty dotyczące darmowych obiadów dla najbiedniejszych, za których organizację spółce nikt nie płaci - mówi Bogusława Radomska przewodnicząca zakładowej Solidarności. - My nie jesteśmy Pomocą Społeczną, lecz spółka prawa handlowego.
Tymczasem burmistrz Mirosław Fiedorowicz mówi, że doniesienie do prokuratury jest nieświeże. Wcześniej zajmowała się tą sprawą Najwyższa Izba Kontroli. -To jest zając wyciągany z kapelusza. My tą sprawę już wyjaśniliśmy. Wszystkie nieprawidłowości zostały usunięte, o czym poinformowaliśmy NIK. - mówi Fiedorowicz.
Związkowcy twierdzą, że władze miasta doprowadziły do tego, że w kasie ich spółki brakuje teraz prawie 2 mln złotych. Domagają się dofinansowania firmy i podwyżek dla załogi.
Polskie Radio Wrocław