Dolnośląskie rozważa przejęcie ośmiu linii kolejowych
Samorząd województwa dolnośląskiego pozytywnie ocenia doświadczenia jakie uzyskał dzięki przejęciu w 2007r. i rewitalizacji dwóch linii kolejowych Wrocław-Trzebnica oraz Szklarska Poręba-Harrahov. Zamierzymy kontynuować powyższą strategię rewitalizacji linii kolejowych na Dolnym Śląsku - powiedział Wojciech Zdanowski, dyrektor Departamentu Infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego. Samorząd Województwa Dolnośląskiego zwrócił się do PKP SA z wnioskiem o przekazanie informacji na temat stanu organizacyjno-prawnego ośmiu odcinków linii kolejowych i uzyskał odpowiedź w sprawie możliwości współpracy. Nabierają tempa działania województwa mające na celu przejmowanie nieczynnych linii kolejowych i reaktywację połączeń na nich.ojciech Zdanowski, dyrektor Departamentu Infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego w komentarzu dla "Rynku Kolejowego" podkreśla, że pozytywnie ocenia efekty dotychczasowych działań województwa w obszarze kolei i tym samym zapowiada ich kontynuację. Z informacji, jakie wpłynęły do redakcji wynika, że mogą to być działania na niespotykaną dotąd w samorządach skalę.
- Samorząd województwa pozytywnie ocenia doświadczenia jakie uzyskał dzięki przejęciu w 2007r. i rewitalizacji dwóch linii kolejowych Wrocław-Trzebnica oraz Szklarska Poręba-Harrahov. Zamierzymy kontynuować powyższą strategię rewitalizacji linii kolejowych na Dolnym Śląsku - powiedział Wojciech Zdanowski.
Wstępnie w obszarze zainteresowania woj. dolnośląskiego są następujące odcinki linii kolejowych: Jelenia Góra - Mysłakowice - Karpacz; Gryfów Śląski - Mirsk - Świeradów Nadleśnictwo; Wrocław Główny - Świdnica - Jedlina Zdrój wraz z łącznicą nr 771 na odcinku Świdnica Przedmieście - Świdnica Miasto; Kobierzyce - Piława Górna; Legnica - Lwówek Śląski; Jerzmanice Zdrój - Marciszów; Chojnów - Rokitki; Kłodzko Nowe - Stronie Śląskie.
Dolnośląskie przykładem dla innych
Wojciech Zdanowski podkreśla, że lista linii kolejowych przeznaczonych do przejęcia przez województwo dolnośląskie nie jest zamknięta. W przypadku wystąpienia potrzeb społecznych lub gospodarczych samorząd województwa nie wyklucza możliwości przejęcia innych linii kolejowych.
- Warto zaznaczyć, że Dolnośląska Służba Dróg i Kolei stanowi pierwszy w Polsce i jeden z nielicznych w Europie przykładów integracji zarządcy infrastruktury drogowej i kolejowej. Równocześnie w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Dolnośląskiego oraz w Dolnośląskiej Służbie Dróg i Kolei trwają pracę związane z przygotowaniem dokumentacji i oceną kosztów oraz celowości rewitalizacji poszczególnych odcinków linii kolejowych. Są one powiązane z opracowywanym dokumentem planu rozwoju publicznego transportu zbiorowego - dodał Zdanowski.
Jelenia Góra na "nie"
W tym tygodniu Urząd Miasta Jelenia Góra miał głosować nad uchwałą zezwalającą na likwidację linii kolejowych nr 308 Ogorzelec - Jelenia Góra (od km 12,800 do km 39,986) oraz nr 340 Mysłakowice - Karpacz (od km -0,247 do km 7,055). Uchwałę przygotował i podpisał zespół polityków w składzie: Czesław Wandzel, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów; Ewa Grześkowiak, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska; Jerzy Łużniak, zastępca prezydenta Miasta Jelenia Góra. Urząd Miasta poinformował dzisiaj, że uchwała została jednak zdjęta z porządku obrad i nie będzie poddawana głosowaniu.
- Samorząd Województwa Dolnośląskiego jak najbardziej jest zainteresowany przejęciem linii kolejowych m.in. do Karpacza i Kowar w celu uruchomienia połączeń kolejowych o znaczeniu regionalnym. Obecnie prowadzimy rozmowy z PKP SA - skomentował sprawę Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego.
rynek-kolejowy.pl