Barwy kampanii ulicznej
Już tylko dwa tygodnie zostały do wyborów parlamentarnych 2005. Wiele się ostatnio mówi i pisze na temat kampanii wyborczej poszczególnych partii i środków jakie te organizacje w nią inwestują. Kwoty są to ogromne, a ile kto wydał szacowane jest z reguły na podstawie tego co widzimy na ulicach, a tutaj aż roi się od bilbordów, banerów, plakatów i ulotek. My postanowiliśmy przyjrzeć się jak wyglądają ulice Jeleniej Góry.
Proporcje na słupach i murach naszego miasta rozkładają się podobnie jak w całej Polsce, co znaczy że dominacja Platformy Obywatelskiej jest bezdyskusyjna. Na podobizny kandydatów z tego ugrupowania natykamy się praktycznie w każdym miejscu. Dominują materiały znajdującego się na 2 miejscu listy Marka Obrębalskiego, niewiele mniej jest na słupach i murach zupełnie nie mającego nic wspólnego z Jelenią Górą Tadeusza Maćkały. W jego przypadku spotykamy się nawet z reklamą ruchomą, ponieważ jego twarz jest widoczna na taksówkach korporacji Radio Taxi 9622. Niestety nie wszyscy politycy PO wieszają swoje materiały w miejscach do tego wyznaczonych. Przykładowo ulotki i plakaty Jarosława Dąbrowskiego pojawiły się na lampach, skrzynkach energetycznych i ... słupach należących do firmy wynajmującej powierzchnię reklamową. Szkopuł w tym, że to nie pracownicy tej firmy wieszali te plakaty. Kończąc temat PO zaskakujący jest fakt, iż brak jest jakichkolwiek wywieszek lidera listy - wrocławianina Grzegorza Schetyny.
Biorąc pod uwagę dominację Platformy Obywatelskiej ilość plakatów kandydatów pozostałych frakcji politycznych jest wręcz śladowa. Czasem mignie ktoś z PiS, czasem z PSL lub Samoobrony. Zaskakuje skromna kampania plakatowa i ulotkowa SLD, w zasadzie na słupach i murach widzimy tylko jej jeleniogórskiego lidera i zarazem prezydenta miasta - Józefa Kusiaka, który kandyduje do senatu RP.
Kampania bilbordowa i plakatowa ma swoje mankamenty. Jednym z nich jest "radosna twórczość" domorosłych "grafików", którzy spełniają się dorysowując to i owo niektórym kandydatom. Czasem to śmieszy, czasem niestety jest pozbawione dobrego smaku... W Jeleniej Górze faworytami bazgrarzy są panowie Roman i Maciej Giertych, których zamieniono w niezbyt mile wspominaną postać historyczną i pewnego osobnika z rumuńskich legend.
Z pewnością to nie wszystko co trzymają w zanadrzu sztaby wyborcze, najmocniejsze uderzenie kampanii ulicznej planowane jest w ostatnim tygodniu. Wtedy zapewne działania partii będą zintensyfikowane, a po wyborach do parlamentu przerobimy to ponownie przy okazji... wyborów prezydenckich.