Koszty naprawy górskich tras

- Gdyby nie ofiarność pracowników, którzy całymi godzinami walczyli z wodą, straty byłyby większe - mówi Andrzej Raj, dyrektor KPN. Zniszczenia w ciągu miesiąca powinny zostać naprawione
W trakcie silnych opadów musieliśmy zamknąć niektóre odcinki szlaków, ale teraz większość z nich jest już dostępna - opowiada Barbara Wieniawska, adiunkt do spraw turystyki. - Apelujemy jednak do turystów o ostrożność podczas wypraw w góry.
Nie wszystkich turystów zrażają trudne warunki, jakie mogą zastać. Niektórzy planują wyprawy, aby ocenić, w jaki sposób żywioł szalejący na Dolnym Śląsku potraktował Karkonosze.

- Doskonale pamiętam powódź z 1997 roku, nie była aż tak dotkliwa, jak ta z 1999 roku, kiedy szlaki zostały zabrane - mówi Andrzej Miętus z Jelenej Góry.
W tej chwili zamknięte są dwa odcinki karkonoskich tras. Nieczynny jest szlak zielony, wiodący drogą nad Reglami od schroniska pod Łabskim Szczytem przez Śnieżne Kotły do rozdroża pod Wielkim Szyszakiem. Wędrowcy nie mogą przejść także trasą od czarnego szlaku Petrówka aż do Przełęczy Karkonoskiej.
Trwa wstępne szacowanie szkód, pracownicy parku określają, które miejsca trzeba naprawić w pierwszej kolejności.
- Trudno mi jeszcze konkretnie powiedzieć, jakie straty finansowe ponieśliśmy i ile dokładnie będzie kosztować naprawienie szkód - zaznacza Andrzej Raj, dyrektor Karkonoskiego Parku Narodowego. Szacunkowo zabezpieczenie miejsc przed dalszymi zniszczeniami pochłonie około 200 tys. zł.

Po kataklizmach, które miały miejsce w 1997 roku oraz latach późniejszych, pracownicy parku poczynili inwestycje, dzięki którym straty były znacznie mniejsze. Zadziałały zabezpieczenia antyerozyjne, efekty przyniosła też ofiarność ludzi. W góry ruszyli nie tylko pracownicy fizyczni, ale również biurowi, strażnicy, a nawet osoby z firm świadczących usługi na rzecz parku. Na bieżąco usuwano powstające zatory. Ludzie w strugach deszczu udrażniali zapchane przepusty. W tej chwili szefostwo Karkonoskiego Parku Narodowego dysponuje kwotą 30 - 40 tysięcy złotych, które może przeznaczyć na naprawy. Resztę musi zdobyć.
- Na pewno wystąpimy o pomoc do Ministerstwa Środowiska - zapewnia dyrektor Raj.

Roczny budżet Karkonoskiego Parku Narodowego to około 5,5 mln zł. Pula ta dzielona jest na kilka zadań, między innymi: ochronę przyrody, edukację ekologiczną, utrzymanie szlaków i administracji.

Słowo Polskie Gazeta Wrocławska