Pociągiem do Goerlitz w 2010r.?

Bez paszportów, tylko z jednym biletem i wygodnie - taka perspektywa czeka pasażerów lokalnych linii kolejowych w południowo-zachodniej części Dolnego Śląska, którzy zechcą podróżować do przygranicznych części Saksonii i Czech.

To nie fantazja. Nasi południowi sąsiedzi wspólnie z Niemcami już ustawili się w kolejce po brukselskie pieniądze.
- My jesteśmy opóźnieni w stosunku do Czechów o 10 lat - mówi Maciej Gałęski, koordynator projektu Wspólnego Obszaru Komunikacyjnego w Euroregionie Nysa. - Ale chcemy skorzystać z ich doświadczeń i wspólnie z powiatami w Saksonii ubiegać się o unijne dotacje.
W czwartek starosta złotoryjski będzie zabiegał na sesji rady powiatu, aby radni przyznali 40 tys. zł na studium wykonalności renowacji torów oraz infrastruktury linii Złotoryja - Marciszów - Lwówek Śląski - Lubawka. To niezbędne, by uruchomić połączenie. Takie studium ma już powiat ziemski Jelenia Góra, szykują się Lwówek Śląski oraz Lubań, Bolesławiec, Zgorzelec i Kamienna Góra. Projekt powinien być gotowy przed 2010 rokiem, gdy zgodnie z wytycznymi Unii Europejskiej wprowadzona będzie wolna konkurencja na kolejowe przewozy pasażerskie. Na polski rynek mają więc wejść zagraniczne firmy, zainteresowane np. lokalnymi połączeniami transgranicznymi.
- Pasażer, który kupi bilet w Złotoryi będzie mógł podróżować po całym obszarze przygranicznym w Polsce, Czechach i Niemczech - dodaje Maciej Gałęski.
O skali projektu świadczy, że tylko w powiecie jeleniogórskim na odnowienie torowisk, urządzeń sygnalizacyjnych, wiaduktów potrzeba ok. 200 - 300 mln zł.

Słowo Polskie Gazeta Wrocławska