"Siatkarze" w Karkonoszach
Warszawa ma "słoiki", czyli ludzi przyjeżdżających za pracą z walizkami pełnymi jedzenia, a Karkonosze "siatkarzy"... czyli turystów omijających szerokim łukiem restauracje i kupujących jedzenie w dyskontach spożywczych.
Jak mówi Dariusz Sawicki, właściciel pensjonatu w Karpaczu rosnąca liczba "siatkarzy" i dyskontów, to jednak problem dla górskich miejscowości, bo turyści zostawiają mniej pieniędzy w lokalnych firmach.
Starosta jeleniogórski Jacek Włodyga podkreśla jednak, że przyjazdy "siatkarzy" w góry i do innych miejscowości turystycznych to znak czasów i branża musi się po prostu do tego dostosować.
Sami turyści nie obrażają się, że są nazywani "siatkarzami". Jak mówią obiad dla trzech osób w restauracji za 150 złotych to po prostu za dużo. Za te pieniądze lepiej korzystać z innych atrakcji, albo po prostu oszczędzać i chodzić po górach.
PRW
Tomasz Żukiewicz
Leszek Wrotniewski
Konrad Rydzewski
Rafał Piotr Szymański
Kazimierz Piotrowski
Hubert Papaj
Wojciech Leszczyk
Maciej Lercher
Paweł Kucharski
Oliwer Kubicki
Jacek Jakubiec
Paweł Gluza
Wojciech Chadży