Urzędnicze oblężenie zamku w Bobrowie?

Konserwator zabytków z policją chcą zdobyć zamek położony pod Jelenią Górą. Urzędnicy nie są tam wpuszczani od wielu miesięcy i tracą cierpliwość.
Inaczej twierdzą gospodarze pałacu zarządzający nim od 1994 roku. Zapewniają, że wykonują prace zabezpieczające i remontowe, ale jakie dokładnie, tego nie ujawniają.

Problem w tym, że urzędnicy nie mogą tego sprawdzić bo zawsze jest ważny powód, dla którego zarządcy zamku nie mogą się z nimi spotkać. Może to być choroba, ale też np. adwent, w czasie którego odmawiali spotkania.

Kierownik jeleniogórskiej delegatury służby ochrony zabytków, Wojciech Kapałczyński ma już tego dość. Właścicielka sąsiedniego pałacu w Łomnicy Elizabeth Kuester podkreśla, że popadający w ruinę zamek w Bobrowie jest obecnie najbrzydszą wizytówką piękniejącej Doliny Pałaców i Ogrodów.

Nie wiadomo też czy zarządcy obiektu w ogóle podpiszą umowę na 50 tysięcy złotych przyznane im na remont zabytku przez Dolnośląski Urząd Marszałkowski.

Sytuacja wydaje się patowa. Pałac straszy wielką dziurą w dachu, a urzędnicy są bezradni i mogą niczym oblegająca armia co najwyżej stanąć pod zamkowym murem.

PRW