Przygotowania do odwilży
Podgórskie miejscowości w Kotlinie Jeleniogórskiej przygotowują się do gwałtownych roztopów, a co za tym idzie fali powodziowej. W Leśnej, Świeradowie-Zdroju uzupełniane są zapasy piasku i worków, a od poniedziałku został wprowadzony monitoring poziomu wód w górskich strumieniach i potokach. Zbiorniki retencyjne na Bobrze i Kwisie mają ogromne rezerwy. W Karkonoszach i Izerach miejscami leży nawet dwa metry śniegu. Tyle białego puchu o tej porze roku nie było tu od dziesięciu lat. Wciąż są takie miejsca, do których można dojechać tylko skuterem śnieżnym. Mieszkańcy Pogórza Izerskiego obawiają się gwałtownego ocieplenia. Pani Marzena Kajzer ze wsi Szyszkowa dobrze wie co znaczą roztopy w górach - w ubiegłym roku woda zalała jej dom.
Ubiegłoroczna powódź zniszczyła większość wałów przeciwpowodziowych wzdłuż Kwisy. Dlatego mieszkańcy Kościelnika, Szyszkowej czy Świecia z niepokojem obserwują wzbierające górskie potoki.
Lokalne samorządy nie lekceważą zapowiedzi synoptyków o gwałtownym ociepleniu i przygotowują się do przeprowadzenia akcji powódź. Woda z topniejącego w górach śniegu trafi do zbiorników retencyjnych w Leśnej i Złotnikach na Kwisie oraz w Pilchowicach na Bobrze. Rezerwy przygotowywano już od miesiąca.
Powodzie w powiecie lubańskim od trzech lat są co roku. Niestety mieszkańcy do dziś nie doczekali się żadnego systemu wczesnego ostrzegania o zagrożeniu powodziowym.
TVP