Dworce do wzięcia

PKP chce się pozbyć większości dolnośląskich dworców - do ich przejmowania kolejarze przekonywali we Wrocławiu samorządowców. PKP chce przekazać ponad 200 dworców, ale samorządy specjalnie się nie garną, bo to oznacza to dla nich spore wydatki. Budynek dworca w Szklarskiej Porębie gmina wyremontowała za unijne pieniądze. W dawnym budynku dworca w Karpaczu działa Muzeum Zabawek. PKP namawia kolejne samorządy do przejmowania dworców.

W ciągu 8 lat PKP na Dolnym Śląsku przekazały gminom 26 dworców. Koleje mają jeszcze ponad 270 obiektów, z czego większość jest nieczynna. Docelowo chcą mieć zaledwie 50 najważniejszych dworców w regionie. Resztę miałyby przejąć gminy.

Gminy mogą kupić dworzec, przejąć go w zamian za zaległości podatkowe lub otrzymać bezpłatnie, ale pod warunkiem zagospodarowania budynku na cele transportowe. W przypadku gdy linia kolejowa jest nieczynna - bywa to trudne - ale można np. stworzyć zaplecze do obsługi ścieżki rowerowej.

PKP nie stać na remonty dworców. W ostatnich latach kompleksowej modernizacji doczekało się 9 obiektów - m.in. Wrocław Główny, Wałbrzych Miasto i małe wrocławskie dworce. Obecnie trwają prace w 4 miejscach: w Kłodzku Głównym, Głogowie, Świebodzicach i Legnicy. W tym roku szanse na remont mają tylko 2: Brzeg Dolny i Jaworzyna Śląska.

Niestety niewiele dworców doczeka się takiej modernizacji jak Dworzec Główny we Wrocławiu. W ciągu najbliższych lat PKP wyremontuje - w większym lub w mniejszym stopniu - 30 dworców, czyli zaledwie co 10. Jeżeli pieniędzy nie znajdą też samorządy - dworce nadal będą popadać w ruinę.

TVP