Bez telewizora i bez kasy...
Wpłacili po 99 zł. W zamian mieli dostać nagrodę wartości ponad ośmiu tysięcy złotych. Nabrać dali się młodzi i dobrze wykształceni mieszkańcy stolicy Karkonoszy
Kilkudziesięciu jeleniogórzan dostało listy z informacją, że wygrali telewizor marki Grundig z płaskim ekranem i odtwarzaczem DVD, wart 8,4 tys. zł.
- Ludzie, aby otrzymać telewizor, mieli wpłacić symboliczną kwotę na podane konto - mówi Jadwiga Reder-Sadowska, miejski rzecznik praw konsumentów w Jeleniej Górze. Kilku "szczęściarzy" dało się nabrać i wpłaciło 99 zł. Niestety, na nagrodę nie mają co liczyć. Pieniądze trafiają do warszawskiej skrytki pocztowej. Jadwiga Reder-Sadowska, rzecznik praw konsumentów, próbowała dotrzeć do oszustów. Nie udało się. Dlatego szanse na odzyskanie pieniędzy są niewielkie.
Oszuści na każdym kroku
- Kilka miesięcy temu powiadomiono mnie telefonicznie, że wygrałam wycieczkę. Miałam jak najszybciej zadzwonić pod wskazany numer i podać imię i nazwisko - wspomina Danuta Pichlarz. Ona nie dała się oszukać. - Zdziwiłam się, bo przecież nie brałam udziału w żadnym konkursie. Potem moi znajomi mieli podobne sytuacje - dodaje.
Taki proceder jest często stosowany. Za minutę takiego połączenia trzeba zapłacić 7 zł.
W regionie jeleniogórskim na ludzkiej naiwności żerują też inni oszuści. Do rzecznika praw konsumentów zgłaszały się osoby, które za 150 zł kupiły poduszki rehabilitacyjne, warte dziesięć razy mniej.
Nie ma nic za darmo
- Nie wierzmy w to, że dostaniemy coś za darmo. Najlepiej od razu tego typu przesyłki wyrzucać do kosza - radzi Jadwiga Reder-Sadowska.
Słowo Polskie Gazeta Wrocławska