"Dzisiaj tu i teraz" - felieton Roberta Prystroma

Trwają wakacje. Bardzo wielu z moich przyjaciół wyjechało na urlopy. W mieście zrobiło się trochę luźniej, bo gorąca, lipcowa pogoda najbardziej zachęca do wyprawy nad wodę, zamiast trwania w miejskim zgiełku. W telewizji już od kilku tygodni mówią nam o tym, że nadszedł sezon ogórkowy i nie ma co czekać na ważne zdarzenia, bo wszyscy gdzieś wyjechali i są na wakacjach. No cóż, jak na razie, nie potwierdza tego nasza polityczna elita, gdyż właśnie na czas lipca wybrała sobie przesilenie rządowe. Zmienia się premier, zmienią się rządy, a więc w polityce dzieje się dużo i to ważnych rzeczy. W przeciwieństwie do Warszawy w naszym miejskim samorządzie powoli zapada letnie odrętwienie. Rada Miejska na okres przeszło miesiąca zawiesza swoją aktywność. Jak co roku zarządzono miesięczną przerwę urlopową, która potrwa do ok. połowy sierpnia. W bardzo wielu miejscach, a szczególnie urzędach często słyszymy, żeby przyjść później, bo... "koleżanka jest na urlopie", albo "nie wiem o co chodzi, bo tego nie prowadzę, a kolega wraca za dwa tygodnie". No cóż, nie wiem jak Państwo, ale ja zdążyłem się już przyzwyczaić, że tak jest co roku i ze spokojem, trochę pogodzony z losem, będę czekał do powrotu normalności, tj. aż do czasu zakończenia kanikuły z końcem sierpnia. Tymczasem, przychodzi nam obserwować ożywienie w kuluarach Ratusza, gdyż idąc śladem centrali i nasze lokalne władze zajęły się w czasie ogórkowym poważnymi zmianami na najwyższych stołkach. Właśnie pożegnano pana Bogusława Gałkę, który stał się emerytem. Prezydent Józef Kusiak stwierdził, że nawet przez 3 miesiące nie potrafi sam zarządzać oświatą, kulturą, sportem i wszystkim innym czy zajmował się pan Gałka i powstały wakat na posadzie zastępcy prezydenta musi prędko wypełnić, no bo nie da rady spraw miasta pociągnąć razem tylko z zastępcą Sarzyńskim i panią B. Toteż za dosłownie parę dni, od 01 sierpnia, nowym zastępcą został powołany pan Andrzej Bira, który rzekomo jest świetnym kandydatem na pusty stołek. No cóż, po raz kolejny mamy przykład działania ekipy rządzącej w złym guście. Po pierwsze dlatego, że powoływanie na trzy miesiące przed końcem kadencji nowego zastępcy nic nie daje, gdyż tyle mniej więcej czasu będzie się on zapoznawał ze sprawami na urzędzie. Po drugie pan Bira był już w zarządzie miasta w latach 1998-2002 i dosłownie niczym szczególnym się nie wyróżnił. No może tylko tym, że słynął jako spolegliwy podtrzymywacz prezydenta. W czasie pełnienia funkcji radnego, przez kilka kadencji nie popisał się niczym wyrazistym, a kiedy przyszło bronić lokalizacji dla jego macierzystej szkoły, popularnej handlówki, gdzie wiele lat był dyrektorem i polonistą to należał do wielkich orędowników przeniesienia szkoły na ul. Leśną, tzn. działał wbrew stanowisku rodziców, nauczycieli i młodzieży tej szkoły. Całkiem niedawno, bo kilka miesięcy temu, zapadła zła decyzja Rady Miejskiej o wyrażeniu zgody na zlikwidowanie Obwodu Lecznictwa Kolejowego. Zagorzałym zwolennikiem tej decyzji był pan Bira, który zasiadał w Radzie Nadzorczej tegoż Obwodu. I wreszcie sprawa ostatnia. Przez kilka ostatnich lat pan Bira zasiada w Radzie Programowej naszego Teatru, gdzie raczej nie odniósł sukcesów, czy ktoś taki będzie dobrze rządził kulturą?!

Robert Prystrom
e-mail: Robert.Prystrom@interia.pl

tekst płatny