Nie chciał zejść z komina

Policjanci nie dopuścili do popełnienia samobójstwa przez 25-letniego mężczyznę. Desperat wszedł na komin jednej z ciepłowni na wysokość 30 metrów i straszył , że skoczy.

Po dwóch godzinach policyjni negocjatorzy ściągnęli go na dół, a następnie trafił pod opiekę lekarzy.

20 sierpnia 2012 roku około godzin 20.00 oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze otrzymał telefoniczne zgłoszenie , z którego wynikało, że mężczyzna wspina się na komin ciepłowni w jednej w podjeleniogórskich miejscowości.

Policjanci, którzy pojechali na miejsce zauważyli na wysokości około 30 metrów nad ziemią siedzącego na kominie mężczyznę. Oświadczył on, że jeżeli funkcjonariusze go nie zostawią w spokoju to popełni samobójstwo skacząc z komina. W tej sytuacji policjanci ukryli się tak, aby desperat ich nie widział, a następnie na miejsce wezwano strażaków , pogotowie ratunkowe oraz policyjnych negocjatorów. Po upływie około dwóch godzin okazało się , że mężczyzna zasnął. Wobec tego podjęto decyzję, aby ściągnąć go wysięgnikiem z koszem. Do wysięgnika wsiedli policyjni negocjatorzy. Kiedy podjechali do mężczyzny ten zagroził , że skoczy z komina, jednak po około 20 minutach rozmowy dał się przekonać i wsiadł z nimi do kosza. Desperatem okazał się 25-letni mieszkaniec gminy Podgórzyn. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu i jak sam oświadczył pod wpływem narkotyków. Powodem usiłowania targnięcia się na życie były problemy rodzinne.

KMP JG