W Karpaczu kradną motocykle
Co najmniej 17 motocykli różnych marek zniknęło w ostatnich miesiącach w Karpaczu. Motocykliści z całej Polski przestrzegają w Internecie, by w kurorcie pod Śnieżką uważać na swe maszyny, bo nawet zaparkowane w hotelu i spięte razem z innymi nie są bezpieczne. Niektórzy okradzeni dogadują się ze złodziejami i odkupują skradzione motocykle.
Skarżą się, że policja jest bezradna. Tymczasem Edyta Bagrowska z jeleniogórskiej komendy ubolewa, że nie wszyscy pokrzywdzeni chcą z policją współpracować.Nieoficjalnie wiadomo, że ci, którzy odkupili od złodziei swoje motocykle, zrobili to zwykle za tysiąc lub półtora tysiąca euro. Nie chcą o sprawie rozmawiać.
Przyznają tylko, jak Marcin Góralczyk z Wałbrzycha znany jako Dragor z zespołu Luna Ad Noctum, że policja im nie pomogła.
PRW