Kowary: Ślub w podstawówce

Jasmina, uczennica szóstej klasy szkoły podstawowej w Kowarach wyszła za mąż i wyjechała do Anglii. Małżonka poznała na facebooku, a rodzice młodych dogadali się przez skypa. Takie przypadki rzadko wychodzą poza społeczność romską, o Jasminie kowarscy urzędnicy wiedzą, ale rozkładają ręce, formalnie żadnego ślubu nie było.Tradycyjny ślub romski, gdy za mąż wydawana jest trzynasto- lub czternastolatka jest trudny do zaakceptowania przez nieromskich sąsiadów. A jest to jedna z podstawowych zasad romskiej rodziny – ślub w młodym wieku. Droga do zawarcia ślubu jest bardzo prosta. Jeśli młodzi się sobie spodobają, a rodziny zaakceptują wybór, dochodzi do niego od razu.

Jasmina przez kilka lat brała udział w programie aktywizacji społeczności romskiej, który z sukcesami prowadzi Miejski Ośrodek Kultury. Jej wyjazd pozbawił zespół dobrej wokalistki.

Dla miejskich urzędników nie ma sprawy ślubu, ponieważ nie został on nigdzie zgłoszony. Problemem jest tylko przerwanie nauki, gdyż na młodej Jasminie nadal ciąży obowiązek szkolny.

Jacek Kunikowski, kowarski dziennikarz napisał o tutejszych Romach książkę, Amare Roma. Poznał też ich kulturę i opisał drogę do Kowar. Kiedyś byli muzykami w restauracjach dla górników. Teraz ślub dziewczyny może pomóc całej rodzinie. Żyją głównie na garnuszku opieki socjalnej, a taki ślub to jest często szansa na inne życie. Edukacja niestety tego im nie daje - mówi.

Jasmina już dzwoniła z Londynu z informacją, że rodzina jest bardzo miła, przyjęła ją serdecznie i wszystko jej się tam podoba. Niewykluczone, że wkrótce do Kowar przyjedzie kolejny amant zza granicy.

TVP