Pięć milionów za docieplenie Zabobrza

Docieplenie i remont budynków na Zabobrzu będą kosztowały pięć milionów złotych
Czterysta tysięcy złotych kosztowało ocieplenie bloku przy ul. Różyckiego 12. Podobne kwoty trzeba będzie wydać na prace w kolejnych siedemnastu. Lokatorzy już się cieszą, że będą płacić mniej za ogrzewanie



Zdecydowana większość mieszkańców spółdzielczych bloków cieszy się z termomodernizacji budynków. Na ocieplanie nie zgodzili się tylko lokatorzy jednego, położonego przy ul. Moniuszki. Ich blok pozostanie skansenem wśród wyremontowanych budowli.
- Różnicę można odczuć natychmiast - Mikołaj Matusewicz, mieszkaniec ocieplanego bloku chętnie opowiada o efektach prac. - Wcześniej między płytami były wolne przestrzenie i w mieszkaniu aż podskakiwała firanka od przeciągu. To nie wszystko. Wystarczyło otworzyć okno, żeby sypał się tynk ze ściany.
Na szczęście, jak mówią mieszkańcy Zabobrza, to już tylko i wyłącznie przykre wspomnienia. Wiatr gwiżdżący pomiędzy płytami trzydziestoletnich budynków już nie będzie im dokuczał.
- Jeszcze przed remontem wymieniłem stare okna na plastykowe. Pomogło, ale nie do końca, pod parapetem wciąż była wolna przestrzeń, którą dostawało się z zewnątrz powietrze. I tak wygląda całe Zabobrze - opowiada Jerzy Baran. - Myślę, że takich problemów już nie będzie. Zapłacimy większy czynsz, ale warto, bo liczymy na oszczędności na ogrzewaniu.

Tylko 60 groszy
Do 31 października zakończone mają zostać wszystkie prace związane z termomodernizacją, wykonuje je pięć firm wyłonionych przez Jeleniogórską Spółdzielnię Mieszkaniową w drodze przetargu nieograniczonego. Ocieplonych zostanie siedemnaście obiektów, nie tylko na Zabobrzu, ale i w Śródmieściu.
- Będzie nas to kosztowało pięć milinów złotych. Wydatki pokryjemy ze środków własnych, lokatorzy muszą się liczyć z podwyższonym czynszem. Nie będą to jednak wysokie kwoty, bo około sześćdziesiąt groszy za metr kwadratowy miesięcznie - przedstawia kosztorys Tadeusz Mroczek, wiceprezes spółdzielni. - Informowaliśmy o tych warunkach podczas spotkań z mieszkańcami.

Działanie długofalowe
Cały proces rozpoczął się w 2005 roku, a zakończy w 2009, więc, jak widać, jest to działanie długofalowe. Ocieplonych zostanie w sumie 85 obiektów.
- O kolejności wykonania prac modernizacyjnych decydowało zużycie ciepła w poszczególnych budynkach i ich wiek. Najpierw remontowane są te najstarsze i te, w których najwięcej płacono za ciepło - wyjaśnia Marian Szczęśniak z JSM.
Jednakże do niedawna nie wszyscy zainteresowani byli ocieplaniem. Jeden z bolków przy ul. Moniuszki wygląda jak wyspa w morzu odnowionych budowli.
- Ludzie nie chcieli się zgodzić, ponieważ spółdzielnia miała wziąć kredyt, obciążając nasz blok hipoteką. Tego się obawialiśmy, ale w międzyczasie warunki uległy zmianie, nie ma już kredytu. Teraz na ocieplenie będziemy musieli poczekać - wyjaśnia mężczyzna, który nie chce upublicznić swojego nazwiska.

Przestanie wiać
Inne powody niechęci podaje Marianna Janik:
- Kiedyś nie wiedzieliśmy, czy warto ocieplać blok. Gdy mamy pewność, że to przynosi efekty, chyba wszyscy się zgodzą.
Na swoją kolej czekają także budynki przy Noskowskiego i Trzcińskiego. Do 2009 roku blokowiska na Zabobrzu powinny przestać straszyć, a w mieszkaniach przestanie wiać wiatr.

Słowo Polskie Gazeta Wrocławska