Szpital w Jeleniej Górze gotowy do protestu
Dolnośląscy medycy rozmawiają, negocjują, ale też przygotowują się do strajku. Do zaostrzenia, dotychczas łagodnego w regionie, protestu gotowe są na razie tylko cztery placówki: szpital wojewódzki z Jeleniej Góry, miejski z Lubina i dwa wrocławskie: przy Koszarowej i Grabiszyńskiej.
Jednak strajk to ostateczność - więc na razie ciągle jeszcze naciskają na dyrekcje. Pozostałych 20 szpitali, które uczestniczą w rozmowach regionalnego komitetu strajkowego, musi jeszcze dopełnić formalności tak, żeby ewentualny strajk był legalny.
Dziś kolejne rozmowy w sprawie podwyżek dla medyków we wrocławskim szpitalu chorób zakaźnych. Związkowcy są w sporze z dyrekcją i nie przestraszyli się listu z urzędu marszałkowskiego. Janusz Wróbel z wydziału zdrowia ostrzega, że szpital może być zlikwidowany jeśli dyrekcja wykorzysta na podniesienie pensji pieniądze przeznaczone na restrukturyzację. Nikt nie zamierza robić niczego co nie byłoby zgodne z prawem odpowiada szef związku zawodowego lekarzy Janusz Łapiński.
PRW