Bezrobocie w Jeleniej Górze
Bezrobocie jest wciąż niepokojącym zjawiskiem, stąd wszelkie nasze działania powodowane są przede wszystkim próbami jego ograniczania - powiedział Hubert Papaj, zastępca prezydenta Jeleniej Góry, w rozmowie z przedstawicielami TVP, którzy w tej m.in. sprawie odwiedzili miasto. - Jest ono wciąż za duże i w takich kategoriach musimy je postrzegać. Ale jednocześnie trzeba widzieć, że w Jeleniej Górze jest relatywnie najniższe na Dolnym Śląsku po Wrocławiu i Polkowicach.
Z analiz wynika, że zdecydowanie najmniejsze problemy ma Wrocław, choć i tam według ostatnich analiz bezrobocie jest wyraźne (5%). Potem tylko trzy miejscowości mają jeszcze wskaźniki niższe niż 10% - w Polkowicach jest to 9,4%, a w Jeleniej Górze i Lubinie - po 9,6%.
To są dane najbardziej aktualne - mówi H. Papaj. - W liczbach bezwzględnych jest to w styczniu br. spora grupa 3.653 osoby. Przynajmniej tyle ujmują statystyki, choć dla nikogo nie jest tajemnicą relatywnie niemały margines tych, którzy korzystają z bliskości granicy i pozostając formalnie osobami bezrobotnymi zarabiają lub dorabiają w Niemczech. W porównaniu do okresu sprzed roku grupa bezrobotnych jest nieco liczniejsza, o ok. 90 osób.
Zjawisko bezrobocia jest dolegliwością globalną, ale rozwiązywane musi być (albo niwelowana jego skala) w lokalnych społecznościach. - Władze miasta stwarzają możliwie wiele zachęt przedsiębiorcom, a przynosi to nierzadko dobre skutki - powiedział H. Papaj - m.in. w formie rozbudowy zakładów (Dreaxlmeier), budowy nowych hal (Zorka), czy wręcz budowy nowych zakładów (O.P.S.O.). To nie rozwiązuje narastających problemów, ale znacznie je łagodzi. Pozyskanie ponad 10 mln zł na budowę ulic w dzielnicy przemysłowej oznacza, że zyskujemy kolejną szansę w tej sprawie, bo ok. 35 hektarów gruntu możemy przeznaczyć na tworzenie nowych zakładów, już w uzbrojonym w drogi i sieci terenie. Chcę zwrócić uwagę na inne jeszcze aspekty naszej pracy - mówi H. Papaj. - Inwestycje "Wodnika" poprawiają stan infrastruktury wodno-kanalizacyjnej w Cieplicach, przeobrażenia Cieplic (już dokonywane), czy Sobieszowa (rozpoczęte, będą kontynuowane w najbliższym czasie) dają dodatkowe impulsy zainteresowania. A nasze publiczne dyskusje o oświacie mają na celu nie oszczędności przez restrukturyzację, a przede wszystkim poprawę wyników nauczania, co dla promocji miasta jest w oczach inwestorów co najmniej tak samo ważne, jak drogi i sieci. I dodatkowo, choć za wcześnie jeszcze mówić o szczegółach, odczuwamy ożywione zainteresowanie inwestorów, którzy chcieliby przejąć firmy, które niedawno wstrzymały działalność. Sądzę, że przed połową br. będziemy mogli o tym mówić już w konkretach.
UM JG