Spec służby ratują dzieci z jeleniogórskich szkół

Manewry na dużą skalę brygady antyterrorystycznej Policji oraz Straży Pożarnej i służb ratowniczych miały miejsce w środę w centrum Jeleniej Góry. Obszarem działań specjalistów od ratowania życia była Szkoła Podstawowa nr 2 i Gimnazjum nr 1.
W podstawówce atak terrorystyczny musiały stłamsić oddziały Policji, natomiast w sąsiadującym gimnazjum strażacy i ratownicy musieli uporać się z pożarem wywołanym wybuchem oraz udzielić pomocy poszkodowanym. Ci drudzy sporo pracy mieli też w SP nr 2, gdzie nie zabrakło rannych uczniów oraz ich kolegów, którzy nim pośpieszyli z pomocą dzieciom zostali ostrzelani z budynku szkoły przez terrorystów. Zdecydowaną większość uczniów szybko ewakuowano z jej terenu, która przez długi okres była miejscem walki spec służb z czasem i przeciwnikiem o uratowanie życia młodych ludzi oraz ich opiekunów. Wszystko w przejmującej scenerii pustych korytarzy i sal lekcyjnych, gdzie pozostawione na krzesłach i ławkach przypory szkolne świadczyły, iż kilkanaście minut wcześniej odbywały się tutaj zajęcia lekcyjne.
Jak mówi rzecznik prasowy jeleniogórskiej Straży Pożarnej kpt. Andrzej Ciosk, w akcji
"XIII manewry Straży Pożarnej" wzięły udział 32 jednostki z całego kraju. Oprócz tych z Jeleniej Góry i Dolnego Śląska, pojawiły się m.in. ekipy z Kalisza, Ostrowa Wielkopolskiego i Warszawy. Również większość ratowników medycznych na ćwiczeniach pojawiła się spoza Jeleniej Góry.
Zadowolony z przebiegu akcji był komendant PSP w Jeleniej Górze kpt. Jerzy Sładczyk. - Na szczęście nie często mamy okazję brać udział w takich wydarzeniach, dlatego by być przygotowanym na najgorsze musimy realizować się w tego typu akcjach pozorowanych. Trening czyni mistrzem - słusznie zauważył J. Sładczyk.

Piotr Kuban
Foto: Piotr Kuban