Wypadek na lotnisku, pilot zginął na miejscu
Dziś ok. godziny 12:40 na terenie lotniska aeroklubu w Jeleniej Górze doszło do tragicznego wypadku. Samolot klasy Zodiak uderzył w budynek i stanął w ogniu. 46-letni instruktor pilotażu z Jeżowa Sudeckiego zginął na miejscu. Nikt inny nie został ranny.
Na miejscu pracują policjanci, jest też prokurator. - Trwają czynności, które pomogą ustalić przyczynę tej katastrofy. Policja obecnie ustala i przesłuchuje świadków - powiedziała na antenie TVN 24 rzeczniczka jeleniogórskiej policji Edyta Bagrowska. Dodała, że "pilot spłonął na miejscu".
Pilot leciał sam i usiłował wylądować, zahaczył jednak o pobliski budynek wodociągów skrzydłem. W wyniku wypadku samolot zaczął się palić i spadł. Nie wiadomo, dlaczego samolot uderzył w parterowy budynek.
Jak poinformował dyżurny synoptyk IMiGW, w Jeleniej Górze nie pada i wieje średni wiatr. Ewentualny wpływ pogody na katastrofę potwierdzi lub wykluczy policyjne dochodzenie.
Prezes aeroklubu nie chciał udzielić żadnych informacji o zdarzeniu.
Przy gaszeniu pożaru pracowało kilka zastępów straży pożarnej. Przyczyny wypadku zbada komisja lotnicza.
Onet.pl, TVN24, PAP
foto: Sławomir Radosz