Strzelanina w jeleniogórskim areszcie!

W chwili obecnej przejazd przez ulicę Wojska Polskiego jest niemożliwy! W okolicach jeleniogórskiego więzienia padły strzały. Z nieoficjalnych źródeł wiadomo, że wezwany został negocjator! Cały ruch skierowany jest na ulice poboczne, między innymi zakorkowana jest ulica Chełmońskiego. Sznur samochodów ciągnie się aż do skrzyżowania z ulicą Sudecką. Więcej informacji dostarczymy po godzinie 15!

Już wiadomo, że w jednej z wież zabarykadował się strażnik.
Aktualizacja: 12:48
Jak donosi telewizja TVN24: strażnik oddał pięć strzałów w ziemię. Następnie przywiązał sobie broń do dłoni i odciął łączność. Nie wiadomo co wywołało taką reakcję strażnika. Jak poinformowano w areszcie śledczym mężczyzna właśnie wrócił z urlopu. Na razie trwają rozmowy z dyrekcją więzienia i psychologiem.

Do akcji dołączyła Żandarmeria Wojskowa!

Aktualizacja: 12:55
Jak podała PAP rzeczniczka Służby Więziennej, Luiza Sałapa, funkcjonariusz - sierżant z 10-letnim stażem - między godz. 10 a 11 oddał pięć strzałów z kałasznikowa w ziemię. Następnie zabarykadował się w wieży strażniczej, gdzie pełnił służbę i zerwał łączność. Nie wiadomo co kieruje desperatem; niedawno wrócił ze zwolnienia lekarskiego. Na miejsce sprowadzona zostanie jego żona, gdyż odmówił kontaktu z negocjatorem.

Aktualizacja: 14:05
Onet donosi, że w chwli obecnej podejmowane są próby negocjacji z uzbrojonym strażnikiem więziennym, który zabarykadował się w wieży strażniczej aresztu w Jeleniej Górze - poinformowała rzeczniczka Służby Więziennej, Luiza Sałapa. Według niej, funkcjonariusz miał dotychczas przywiązaną do ręki swą służbową broń; teraz ją odłożył.

Aktualizacja: 14:21
Ruch na rogu Chełmońskiego i Modrzejewskiej częściowo "rozładowany". Policja skierowała tam funkcjonariusza do zarządzania przejazdem. Kierowcy proszeni są o omijanie przejazdów w okolicach ulic Muzealnej i Armii Krajowej.

Aktualizacja: 14:44
Wiadomo już, że na miejscu jest sprowadzona z Wrocławia brygada antyterrorystyczna. Wiadomo również, że strażnik zgodził się odłożyć broń. Trwają pertraktacje.

Aktualizacja: 15:11
Z relacji policji wynika, że w chwili obecnej żona nie zastąpiła negocjatora, tylko została przesłuchana. Policja pytała między innymi o zachowanie strażnika w ostatnim czasie. Jak się dowiedzieliśmy strażnik, Krzysztof W., jest mieszkańcem Szklarskiej Poręby.

Aktualizacja: 15:32
TVN donosi, że mężczyzna wciąż nie wysuwa żadnych żądań i nie podejmuje z nikim rozmów. Jak poinformowała rzeczniczka Centralnego Zarządu Służby Więziennej, Luiza Sałapa, żona strażnika została sprowadzona na miejsce, by pomóc negocjatorom w zrozumieniu motywów działania jej męża.

"Zasady negocjacji nie pozwalają na dopuszczenie najbliższych - w tym przypadku do strażnika. Na miejscu są fachowcy, wyspecjalizowani negocjatorzy więzienni i policyjni, którzy rozmawiają z żoną. Wszelkie zebrane informacje starają się wykorzystać tak, aby załagodzić konflikt" - dodała rzeczniczka. Powiedziała, że jak dotąd kobieta nie dostarczyła negocjatorom potrzebnych informacji.

Aktualizacja: 15:35
Snajperzy zostali rozstawieni na dachach w okolicach więzienia. Policja przygotowuje się na najgorsze! Konflikt z przełożonym oficjalnym powodem akcji w jeleniogórskim więzieniu.

Aktualizacja: 16:39
Strażnik ma 43 lata, dalej nie wnosi żadnych żądań. Nie chce zrezygnować, nie podejmuje pertraktacji. Sprowadzono ambulans pogotowia i puszczono go na teren więzienia. Policja nie chce już udzielać informacji.

Aktualizacja: 17:17
Na portalu Onet.pl można zobaczyć dwie relacje przygotowane przez telewizję TVN24. Całość znajduje się pod tym adresem.

Aktualizacja: 17:52
Informacja z ostatniej chwili! Strażnik właśnie się poddał!

Marusz
foto: PK, MC, Stanisław Fejdych, Damian Milko