Szalona sobota jeleniogórskich przedszkolaków
Do rangi największej imprezy sportowej w mieście urasta Olimpiada Malucha organizowana przez Międzyszkolny Ośrodek Sportu w Jeleniej Górze. Siódma jej edycja zgromadziła na trybunach hali przy ulicy Złotniczej ponad 600 widzów, czyli więcej niż pofatygowało się na jakąkolwiek inną sportową imprezę w Jeleniej Górze w 2010 roku. Co ważne rodzice, dziadkowie, wujkowie i ciocie rywalizujących na parkiecie maluchów nie byli biernymi widzami, a żywiołowo dopingującą publicznością, która stworzyła przedszkolakom wprost niesamowitą atmosferę do sportowej walki.
Jak to bywa w przypadku zmagań, gdzie najważniejsza jest sama idea sportu, miejsca na podium nie były najważniejsze. Organizatorzy zadbali by za swój trud każde z dzieci otrzymało medal, były też puchary i nagrody rzeczowe dla wszystkich przedszkoli. Na pierwszym miejscu sklasyfikowano Miejskie Przedszkole nr 10, pozostałe placówki wspólnie zajęły drugą lokatę. Przyznano też nagrodę dla najgoręcej dopingujących kibiców, problem z wydaniem werdyktu był duży, gdyż jak poinformował dyrektor MOS-u Ireneusz Taraszkiewicz fani wszystkich przedszkoli prezentowali najwyższy poziom. Ostatecznie stosowna kapituła zadecydowała się przekazać wielką maskotkę rodzicom dzieci z Akademii Happy Kids, którzy po raz pierwszy mieli okazję uczestniczyć w sportowym święcie przedszkolaków.
W imprezie udział wzięło 15 jeleniogórskich przedszkoli, oprócz rodziców, dzieci dopingowali też dyrektorzy placówek oraz przewodniczący Rady Miejskiej Jerzy Lenard i naczelnik Wydziały Oświaty i Wychowania Waldemar Woźniak. Pierwszy z nich był w podwójnej roli oficjela i kibica przedszkola "Tuptuś", gdyż na parkiecie czynnie udzielał się uczęszczający do tej placówki jego syn. Swoją wnuczkę dopingował też radny SLD Jerzy Pleskot, z aparatem fotograficznym w ręku dokumentując każdy ruch młodej sportsmenki.
Piotr Kuban
Foto: Piotr Kuban