Wolontariusz zgłosił napad, którego nie było
Przed sądem rodzinnym odpowie wolontariusz, który zawiadomił policję o napadzie, którego nie było. Jak się później tłumaczył, zrobił to, bo obawiał się, że może zostać posądzony o kradzież pieniędzy z puszki, która przypadkowo mu się uszkodziła. W procesie dowodowym ogromną rolę odegrał zainstalowany w mieście system monitoringu.
11 stycznia 2011 roku policjanci z Komisariatu I Policji w Jeleniej Górze prowadząc czynności w związku z usiłowaniem rozboju na nieletnim wolontariuszu ustalili, że takiego przestępstwa w ogóle nie było, a chłopak wszystko zmyślił.
9 stycznia 2011 roku około godziny 16.20 16-letni wolontariusz XIX finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy jednego z jeleniogórskich sztabów zgłosił, że padł ofiarą napadu. Chłopak poinformował, że wracając wieczorem samotnie do sztabu oddać puszkę z zebranymi datkami został napadnięty i pobity przez dwóch młodych mężczyzn. Sprawcy ukradli puszkę, jednak porzucili ją, gdyż zostali spłoszeni przez przypadkowego mężczyznę.
Funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego z Komisariatu I Policji w Jeleniej Górze prowadząc czynności w tej sprawie, analizując zeznania rzekomego pokrzywdzonego stwierdzili, że najprawdopodobniej chłopak kłamał. W procesie dowodowym ogromną rolę odegrał zainstalowany w mieście system monitoringu, dzięki któremu policjanci ustalili, że takiego przestępstwa w ogóle nie było. Nieletni w końcu przyznał się i tłumaczył, że zrobił tak , ponieważ bał się, że zostanie posądzony o kradzież pieniędzy z puszki, która uległa uszkodzeniu.
Teraz 16-latek za fałszywe zeznania odpowie przed sądem rodzinnym.
KMP JG
Tomasz Żukiewicz
Leszek Wrotniewski
Konrad Rydzewski
Rafał Piotr Szymański
Kazimierz Piotrowski
Hubert Papaj
Wojciech Leszczyk
Maciej Lercher
Paweł Kucharski
Oliwer Kubicki
Jacek Jakubiec
Paweł Gluza
Wojciech Chadży